Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianie preferują kreatywną księgowość

Alicja Zboińska
Wśród oszustów dominują firmy z branży paliwowej.
Wśród oszustów dominują firmy z branży paliwowej. Paweł Relikowski/Polskapresse
Kreatywna księgowość łodzian przybiera na sile. W obrocie pojawia się coraz więcej faktur za usługi, które nie zostały wykonane.

W ciągu dwóch lat właściciel firmy budowlanej wystawił kilkadziesiąt faktur za fikcyjne roboty o wartości 3 milionów złotych. Wpadł podczas kontroli, którą przeprowadzili pracownicy Urzędu Kontroli Skarbowej w Łodzi. Usiłował przekonać urzędników, że za fikcyjne faktury zapłatę otrzymał w... alkoholu. Kontrolerzy jednak w to nie uwierzyli i kazali mu zapłacić ponad 570 tysięcy zł podatku VAT.

Wyłudzenia liczone w milionach

Takie sytuacje wcale nie należą do rzadkości. Okazuje się, że tylko w pierwszej połowie tego roku urzędnicy wykryli 8 tysięcy lewych faktur, a ich łączna wartość brutto przekroczyła 835 mln zł. Podatek VAT wyniósł 152,8 mln zł. Dla porównania: w całym ubiegłym roku w naszym województwie wykryto 9,3 tys. fikcyjnych faktur, a ich łączna wartość przekroczyła 1,2 mld zł. Sam podatek VAT wyniósł 229 mln zł.

Fikcyjne faktury wystawiają albo legalnie działające firmy, albo nieistniejące w rzeczywistości przedsiębiorstwa. Nabywcy dzięki nim wykazują mniejszy dochód, a większe koszty działalności, przez co płacą mniejsze podatki. Traci na tym Skarb Państwa.

- To zjawisko jest coraz powszechniejsze i to we wszystkich sferach działalności gospodarczej - mówi Mariola Grabowska, rzecznik Urzędu Kontroli Skarbowej w Łodzi. - W ostatnich latach w tej niechlubnej statystyce przodują branże obrotu paliwem i złomem oraz branża budowlana. W ubiegłym roku faktury za sprzedaż paliw stanowiły połowę wszy-stkich wykrytych fikcyjnych faktur, a te od sprzedaży złomu i usług budowlanych odpowiednio 14 i 13 procent wszystkich.

Urzędnicy prowadzą tzw. kontrole krzyżowe, sprawdzają, czy transakcje w ogóle miały miejsce i jaki był ich przebieg. Sprawdzają, czy kontrahent ma zarejestrowaną firmę i jest płatnikiem VAT.

Prawie 800 tys. zł mógł stracić Skarb Państwa wskutek działalności właściciela jednej z firm budowlanych, która działała legalnie. Okazało się jednak, że właściciel znalazł sobie drugie źródło przychodów.

- Na zlecenie zaprzyjaźnionych firm wystawiał fikcyjne faktury za usługi budowlane, których w rzeczywistości nie wykonywał - dodaje Mariola Grabowska. - Inkasował za to zapłatę w wysokości podatku widniejącego na fakturze oraz 5-procentową prowizję. Podczas kontroli ustalono, że odprowadzał podatek od zaledwie 30 procent faktycznego obrotu.

Czasami firmy, które wystawiają lewe faktury, robią to na tzw. słupy, czyli osoby, które za niewielką prowizję pozwalają na wykorzystanie swoich danych. Mieszkanka regionu nawet nie była w stanie podać nazwy firmy, której teoretycznie była właścicielką. Potwierdziła natomiast, że podpisywała faktury związane z dostawą oleju rzepakowego. Wystawiła ich w sumie ponad 500, a podatek miał wynieść 12,6 mln zł.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Łatwy zarobek?

Zdaniem Piotra Kuczyńskiego, analityka rynku finansowego firmy Xelion, wzrost liczby fikcyjnych faktur ma związek z... nagłaśnianiem takich sytuacji przez media.

- Dużo się o tym mówi, dużo się o tym pisze, więc dużo osób dochodzi do wniosku, że jest to łatwy sposób zarobkowania - mówi Piotr Kuczyński. - Jest łatwiejszy od sprzedaży narkotyków czy innych podobnych zajęć. Rodzi się więc pokusa, by w ten sposób zarabiać na życie.

Amatorów takiej formy zarobku nie powstrzymują nawet dość surowe kary. Zgodnie z prawem podatnik, który wystawił takie faktury, musi zapłacić podatek od towarów i usług. Odbiorca natomiast nie ma prawa odliczyć sobie tego podatku.
Osoba, która wystawiła fikcyjne faktury, a także ta, która je kupiła, muszą się liczyć z postępowaniem karnym skarbowym. Może się ono zakończyć grzywną w wysokości od 560 zł do nawet 16.128.000 zł.

Można też trafić do więzienia nawet na pięć lat, a obie kary mogą być zastosowane łącznie. Przeważnie kary w maksymalnej wysokości nie są nakładane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki