Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkoły w Łódzkiem nie chcą asystentów nauczycieli

Maciej Kałach
Obecnie pierwsza klasa może liczyć maksymalnie 25 uczniów. Rząd rozważa możliwość zniesienia tego limitu, ale w większej klasie pomoc asystenta nauczyciela będzie obowiązkowa
Obecnie pierwsza klasa może liczyć maksymalnie 25 uczniów. Rząd rozważa możliwość zniesienia tego limitu, ale w większej klasie pomoc asystenta nauczyciela będzie obowiązkowa Dariusz Gdesz / Polskapresse
Tylko jedna gmina w województwie łódzkim zatrudniła pomocników nauczycieli. MEN pracuje nad poprawką, zgodnie z którą asystent będzie obowiązkowy w dużych klasach.

W województwie łódzkim jest na razie tylko jedna gmina, która zatrudniła asystentów nauczyciela. Zdecydował się na to burmistrz Szadku. Tymczasem MEN planuje zmianę w ustawie o oświacie, która spowoduje, że asystent będzie musiał pomagać w każdej klasie I - III, liczącej ponad 25 uczniów.

W Szadku na razie jest pięciu asystentów, a będzie jeszcze jeden. Przez trzy miesiące ich pensje refunduje urząd pracy.

- Później, w zależności od tego, jak się będą sprawować, będziemy ich zatrudniali - mówi burmistrz Szadku Artur Ławniczak, który podkreśla, że to młodzi, dobrze wykształceni ludzie, wszyscy z gminy Szadek, dlatego trzeba dać im szansę. Prawdopodobnie asystenci zajmą w przyszłym roku miejsca odchodzących na emeryturę nauczycieli.

Ale już w sąsiedniej Zduńskiej Woli asystentów nie ma. Magistrat wyliczył, że obciążyłoby to budżet miasta na sumę 1,5 mln zł rocznie.

- To kolejny pomysł ministerstwa, za którym nie poszły pieniądze, a tylko obciążenia dla samorządów. Dlatego z niego nie skorzystaliśmy - mówi Andrzej Brodzki, wiceprezydent Zduńskiej Woli.

Asystenci nie weszli do podstawówek także w Rawie, Skierniewicach i Sieradzu. W ostatnim z wymienionych miast wydział oświaty w magistracie liczy na działania urzędu pracy (takie jak w Szadku).

- Jeśli urząd pracy wygospodaruje pieniądze na ten cel, wrócimy do tematu asystentów- mówi Jadwiga Maciejewska z wydziału oświaty w Urzędzie Miasta w Sieradzu.

A w Piotrkowie na pomysł bez entuzjazmu patrzą nawet dyrektorzy, jak np. Teresa Marczak ze Szkoły Podstawowej nr 11, która nie występowała o wsparcie asystentów, bo w placówce klasy są nieduże.

W Radomsku urzędnicy argumentują, że według przepisów, stanowisko asystenta nie ma zastosowania w klasach integracyjnych.
- Tam musi być dwóch wychowawców, dyrektorzy i tak muszą zatrudniać dodatkowego nauczyciela - mówi Wioletta Pal, wiceprezydent miasta zajmująca się oświatą.
W Łodzi magistrat czeka na kolejny krok ministerstwa edukacji.

- Jeśli zmianie ulegnie ustawa o systemie oświaty, możliwość zatrudniania asystentów zostanie rozważona - informuje Grzegorz Gawlik z biura prasowego łódzkiego magistratu.

Wspomniana przez Gawlika zmiana dotyczy zniesienia górnego limitu 25 uczniów w najmłodszych klasach. MEN zastanawia się, czy znieść ten limit ze względu na zawirowania w trakcie roku szkolnego - bywa, że wszystkie klasy w szkole są25-osobowe, dlatego dopisanie jeszcze jednego ucznia, np. gdy jego rodzice się przeprowadzili, sprawi, że dyrektor złamie oświatowe przepisy.

Jeśli jednak ministerstwo edukacji dopuści w prawie oddziały większe niż 25 uczniów, a dyrektor skorzysta z tej możliwości, pomoc asystenta byłaby w powiększonej klasie obowiązkowa. Nowelizacja ustawy jest obecnie w fazie konsultacji.

Współpraca: Jolanta Jeziorska, Roman Bednarek, Karolina Wojna, Agnieszka Kubik, Tadeusz Sobczak, Jacek Drożdż

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki