Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak odżywiają się Polacy? Jemy mniej jaj i wołowiny

Alicja Zboińska
Tomasz Frączek
Główny Urząd Statystyczny sprawdził, jak zmieniło się nasze odżywianie w ciągu 13 lat. Jemy coraz mniej ziemniaków, owoców, palimy mniej papierosów, pijemy mniej wina.

Główny Urząd Statystyczny przyjrzał się temu, jak się odżywiamy. O ile producenci mleka i drobiu mają powody do zadowolenia, to ci, którzy postawili na ziemniaki, jaja czy piwo mogą zacząć się martwić.

Z raportu GUS wynika, że największa rewolucja dotyczy ziemniaków. O ile w 2000 roku statystyczny Polak zjadał 124 kilogramy rocznie, to w ubiegłym roku już zaledwie 102 kilogramy. Przestały nam także smakować warzywa. Trzynaście lat temu każdy z nas zjadał statystycznie 121 kilo, a w ubiegłym roku już tylko 102 kilo. W ubiegłym roku zjedliś-my po 46 kilo owoców, co oznacza spadek o ponad 5,5 kilo w ciągu trzynastu lat.

Co prawda mięsa jemy nieco więcej niż w 2000 roku, bo 67,5 kilo, czyli o blisko 1,5 kilo więcej, ale zmienia się nasz gust. Bardzo spadło spożycie wołowiny, w 2000 roku Polak zjadał 7,1 kilo rocznie, a podczas ostatniego badania już tylko 1,5 kilo. Wieprzowiny zjadamy o 4,5 kilo mniej niż w 2000 roku - średnio 35,5 kilo rocznie na osobę. Wołowinę i wieprzowinę zamieniliśmy na drób. O ile w 2000 roku statystyczny Polak zjadał niespełna 15 kilo drobiu rocznie, to obecnie już 26,5 kilo. Pijemy więcej mleka, w ostatnim roku już 206 litrów, podczas gdy w 2000 roku zaledwie 193 litry.

Ograniczamy za to jedzenie jaj. O ile w 2000 roku każdy z nas zjadał 188 jaj rocznie, to w ubiegłym roku już tylko 148.

Odczuwa to Daria Lipińska-Holc, która wraz z rodzicami i mężem we Wronowicach w powiecie łaskim prowadzi gospodarstwo z kilkoma tysiącami niosek. Dziennie mają na sprzedaż około 45 tysięcy jaj.

- Sprzedajemy je głównie na rynku lokalnym, choć jest to coraz trudniejsze - mówi Danuta Lipińska-Holc. - Zmienia się sposób prowadzenia gospodarstw domowych, panie domu pieką coraz mniej ciast, a w cukierniach i zakładach przetwórstwa nie używa się świeżych jaj, tylko w proszku. Nie ograniczamy wielkości produkcji, choć nasi klienci kupują mniej, szukamy nowych rynków zbytu.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Powody do zmartwienia ma także pan Grzegorz, właściciel 10-hektarowego gospodarstwa z powiatu sieradzkiego. Ziemniaki hoduje na 4 hektarach.

- Produkcja jest coraz mniej opłacalna - nie ukrywa pan Grzegorz. - Obecnie za 15-kilogramowy worek ziemniaków otrzymuje 2,50 zł, podczas gdy cena powinna wynosić 6 - 7 zł. Z czterech hektarów mogę zebrać 160 ton ziemniaków, problem jest ze sprzedażą.

Doktor Agnieszka Jarosz, dietetyk z Instytutu Żywności i Żywienia, zaznacza, że w zmianie sposobu odżywiania się Polaków widać zarówno dobre, jak i złe trendy.

- Dobrze, że jemy więcej drobiu, zwłaszcza indyka, gdyż jest to zdrowe mięso - mówi doktor Jarosz. - Odbudowuje się spożycie mleka, co także jest korzystne. Martwi natomiast to, że jemy mniej owoców i warzyw, powinno być ich w diecie jak najwięcej. Niekorzystne jest także zastępowanie tłuszczów mlecznych roślinnymi, przekłada się to na zbędne kilogramy.

Zdaniem doktor Jarosz spadek spożycia jaj oznacza, że zmieniają się nasze nawyki żywieniowe. Przejmujemy sposób odżywiania się innych narodów, co urozmaica dietę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki