Wśród kaliskich rodziców uczniów pojawiły się ironiczne wypowiedzi, że duchowni ułatwiają im sprawę, ponieważ dokonanie apostazji zazwyczaj bywa sprawą trudną do przeprowadzenia.
Kolejne szkoły mierzą się z problemem organizacji lekcji etyki. Wystarczy jeden chętny
Komunikat na stronie internetowej kurii w Kaliszu pojawił się na początku tygodnia. Okazało się, że był on "pomyłką" i "nadinterpretacją", jak poinformował nas przedstawiciel kurii.
- Brak uczestnictwa w lekcjach religii absolutnie nie jest równoznaczny z apostazją - dementuje ks. Zbigniew Cieślak, kanclerz kurii w Kaliszu. - Instrukcja zawierała błąd. Zostanie wydane oświadczenie prostujące tę pomyłkę.
Zobacz też: Etyka w szkole - teraz już nawet dla jednego ucznia
Przypomina też, że dokonanie apostazji jest w Kościele katolickim szczegółowo opisane. Wymaganych jest dwóch świadków i wizyta u proboszcza. I przede wszystkim, Kościół pozwala na nią tylko pełnoletnim. Z założenia więc nie mogą jej dokonać uczniowie.
Wybór etyki zamiast religii w szkole to apostazja?
Źródło: TVN24/x-news
To tylko jeden z przykładów ile lekcje etyki wywołują napięć. Choć przedstawiciele kaliskich szkół przekonują, że problemu nie ma.
Sprawdź: Apostazja: Kościoła nie można porzucić listownie - uznał sąd
- Chęć chodzenia na etykę zadeklarowało u nas około 10 uczniów. Podobnie jak w poprzednich latach będą chodzić do innej szkoły na zajęcia łączone - deklaruje Małgorzata Kasprzycka, dyrektorka Technikum nr 4 w Kaliszu.
Dodaje też, że nikt z rodziców ani uczniów do tej pory nie dopytywał o treść kontrowersyjnej instrukcji kurii.
- Nie zamierzam oceniać władz kościelnych. Zrobią to ewentualnie sami rodzice i ich dzieci - mówi Kasprzycka, by zaraz dodać, że sama nie interesowała się dokumentem.
Do końca tygodnia szkoły zbierają deklaracje o uczniach, którzy chcą uczyć się etyki lub religii. Uczniowie mogą zapisać się również na lekcje z obu tych przedmiotów
Etyka w szkołach bywa o tyle problemem, że brakuje wykwalifikowanej kadry. MEN wyszło szkołom naprzeciw i zaproponowało, by etyki uczyli nauczyciele, którzy na studiach mieli odpowiednią ilość godzin filozofii. W praktyce może to być każdy humanista: nauczyciel polskiego, niemieckiego czy nauczania początkowego (w przypadku klas 1-3).
Tak właśnie ma zamiar rozwiązać kwestię lekcji etyki większość szkół, szczególnie w mniejszych miejscowościach. Na przykład w podpoznańskiej Mosinie, gdzie etyka będzie w tym roku organizowana po raz pierwszy.
- Już wiadomo, że etykę będziemy organizować zarówno w klasach 1-3, jak i 4-6 - informuje Alicja Trybus, dyrektorka Zespołu Szkół w Mosinie.
O ile w młodszych klasach etyki uczyć będzie nauczyciel nauczania początkowego, o tyle ze starszymi klasami jest problem.
- Nie mamy nikogo po etyce czy filozofii. Nauczycielka niemieckiego deklarowała chęć podjęcia takich studiów, więc może to ona będzie uczyć starsze klasy - mówi A. Trybus.
Takie rozwiązanie nie zadowala wicedyrektorki szkoły podstawowej w Śremie.
- Etyki powinien uczyć ktoś po odpowiednich studiach. Choć rozumiem mniejsze szkoły, które nie mają odpowiedniej kadry i muszą wybierać spośród swoich nauczycieli. Niewykluczone, że u nas w razie potrzeby zastosujemy podobne rozwiązanie - mówi Małgorzata Ajanidis, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Śremie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?