W nocy z soboty na niedzielę (14 września) zgierscy policjanci zostali wezwani na interwencję domową. Zgłoszenie dotyczyło mężczyzny, który miał zachowywać się wulgarnie i agresywnie wobec domowników.
- Gdy tylko policjanci wysiedli z radiowozu, zostali obrzuceni przez mężczyznę stekiem wyzwisk i gróźb. Po chwili w ich kierunku mężczyzna zaczął rzucać różne metalowe przedmioty - informuje asp. sztab. Radosław Gwis z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Gdy to nie powstrzymało funkcjonariuszy, mężczyzna oddał w ich kierunku strzał z wiatrówki.
W tej sytuacji policjanci wezwali wsparcie. Na teren posesji weszło 6 funkcjonariuszy. Wtedy furiat zaatakował ich... włócznią, wykonaną z dwumetrowego kija z zamocowanym bagnetem. Agresywny 57-latek został jednak szybko obezwładniony.
- Mężczyzna był tak pobudzony, że nie można było wykonać z nim żadnych czynności - mówi Radosław Gwis. - Został przewieziony do komendy powiatowej. Gdy się uspokoi usłyszy zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy.
Mężczyzna znany był zgierskim policjantom z wcześniejszych notowań. Za ostatni występek grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?