1. Liga żużlowa: Orzeł Łódź - GKM Grudziądz 48:42 [ZDJĘCIA]

To było kapitalne widowisko. Rekordowo wielu kibiców mogło emocjonować się niezwykłym meczem. Łodzianie wystąpili w najsilniejszym składzie z medalistami drużynowych mistrzostw świata Jasonem Doylem i Madsem Korneliussonem.

Łódzkim gwiazdom tylko Rafał Okoniewski mógł zagrażać. To jedyny zawodnik drużyny z Grudziądza, który był w doskonałej formie. Właśnie on wygrał pierwszy bieg i zrobiło się w Łodzi trochę niepewnie.

Na szczęście Korneliussen i Doyle poprowadzili łodzian do wygranych po 4:2 w trzecim i czwartym wyścigu. Orzeł wyszedł na prowadzenie 13:11.

Dwa kolejne wyścigi zakończyły się remisami, więc było 19:17.

W siódmym wyścigu Jakub Jamróg i Antonio Linbaeck pokazali klasę i plecy rywalom. Wygrali 5:1. Orzeł prowadził 24:18.
3:3, 2:4 i 3:3 to wyniki trzech kolejnych wyścigów. To potwierdza, jaka wyrównana trwała walka. Po dziesięciu wyścigach Orzeł prowadził 32:28.

Jason Doyle i Jakub Jamróg do czerwoności rozpalili łódzką publiczność w jedenastym wyścigu, wygrywając 5:1.

W dwunastym biegu znów Rafał Okoniewski okazał się nie do zatrzymania. Trzy ostatnie zaś zakończyły się remisami 3:3.
Orzeł wygrał różnicą sześciu punktów, ale czy to wystarczy do awansu do finału? Rewanż jest za tydzień w Grudziądzu. Na pewno gospodarze pojadą dużo lepiej niż w Łodzi.

Mecz rozpocznie się o godz. 18. Taki późny termin spowodowany jest tym, aby na mecz mógł zdążyć Jason Doyle, który dzień wcześniej będzie walczył o awans do Grand Prix. Mamy nadzieję, że Australijczyk do Grudziądza przybędzie w pełni sił.

Orzeł Łódź - GKM Grudziądz 48:42

Orzeł Łódź: Jason Doyle 14, Mads Korneliussen 10, Antonio Lindbaeck 8, Mariusz Puszakowski 7, Jakub Jamróg 5, Edward Mazur 4, Mikołaj Drożdżowski 0.

GKM Grudziądz: Rafał Okoniewski 15, Daniel Jeleniewski 10, Sebastian Ułamek 5, Mike Trzensiok 5, Andriej Karpow 3, Norbert Kościuch 2, Marcin Nowak 2.