Jedną z poszkodowanych osób jest Wojciech Lewicki z Ksawerowa, który nawet nie jest klientem Getin Noble Banku. Mimo to dwie pracownice placówki franczyzowej w Łomiankach na początku tego roku sporządziły w jego imieniu umowę kredytową. Wynika z niej, że pan Wojciech pożyczył z banku 32 tys. zł. Na umowie nie zgadza się część jego danych, pracownice banku sfałszowały także zaświadczenie o zarobkach mężczyzny. Pracownice banku spłaciły za niego jedną ratę i część drugiej. Na tym spłaty się skończyły.
Scenariusze w przypadku pozostałych poszkodowanych osób są podobne.
- Suma strat wynosi ponad 700 tys. zł - mówi Ewa Jałowiecka-Śliwa, zastępca prokuratora rejonowego Warszawa-Żoliborz. - Pokrzywdzonymi są bank oraz 22 osoby, których dane zostały wykorzystane do sporządzenia umów kredytowych.
Śledczy gromadzą oryginały dokumentacji bankowej, będą ją weryfikować. Gdy dokumentacja zostanie już zebrana, zostanie powołany biegły, który m.in. oceni, czy podpisy osób są autentyczne, czy zostały podrobione.
Wojciech Sury z Getin Noble Banku tłumaczy też, że osoby, których dane zostały wykorzystane, nie poniosą kosztów, związanych z tą sprawą. Bank będzie dochodził pieniędzy od sprawców albo staną się one stratą banku.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?