W sobotę (13 września) policjanci z Łodzi oraz Sieradza dotarli do podejrzanego warsztatu samochodowego na terenie Zgierza.
- W pomieszczeniu zastali cztery osoby w wieku 52, 52, 31 i 24 lat, rodziców oraz dwóch synów. Zaskoczenie było na tyle duże, że jeden z mężczyzn nie zdążył nawet odrzucić od siebie tablicy rejestracyjnej, którą zginał w rękach. Została ona kilka minut wcześniej zdemontowana z BMW skradzionego na terenie Sieradza - mówi st. asp. Paweł Chojnacki, Rzecznik Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Sieradzu.
Funkcjonariusze zabezpieczyli także samo auto wartości około 90 tysięcy złotych. Oprócz BMW zabezpieczone zostały także części samochodowe.
Okazało się, że rodzinny gang specjalizował się w kradzieżach samochodów tylko marki BMW. Policjanci ustalili, że rodzina ma związek z 6 innymi kradzieżami, do których doszło na terenie województwa łódzkiego w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
Policjanci ustalili, że skradzione samochody były rozkładane na części i sprzedawane na jednej z giełd samochodowych.
Trzech mężczyzn zostało zatrzymanych i przewiezionych do sieradzkiego aresztu. Postawiono im zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi im kara do 10 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?