Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karolina Sitowska z Łodzi skończyła 100 lat [ZDJĘCIA]

Agnieszka Jasińska
Na urodziny pani Karoliny przyjechała rodzina z całego świata. Jubilatka ma dwie córki, dwie wnuczki i dwoje prawnucząt.
Na urodziny pani Karoliny przyjechała rodzina z całego świata. Jubilatka ma dwie córki, dwie wnuczki i dwoje prawnucząt. Grzegorz Gałasiński
Karolina Sitowska z Łodzi razem z rodziną świętowała wczoraj setne urodziny. Były kwiaty i życzenia. Pani Karolina jest w świetnej formie.

Unika lekarstw, jak tylko może. Nie stosuje żadnej diety. Do tego uwielbia śpiewać i ma idealną pamięć. Pani Karolina Sitowska z Łodzi świętowała w niedzielę setne urodziny.

Jeszcze dwa lata temu jubilatka była wodzirejem w domu kultury. Przez całe życie dużo tańczyła i nie chciała z tego rezygnować. Śpiewała też w chórze kościelnym.

Pani Karolina przyjechała do Łodzi z Władysławowa. Miała trzech mężów. Ma dwie córki, dwie wnuczki i dwoje prawnucząt. Jest bardzo wierząca. Podkreśla, że wiara pomaga jej w życiu. Lubi się śmiać, interesuje się polityką i często o niej dyskutuje.

- Mama unika lekarstw. Czasami oszukuje mnie, że wzięła tabletkę - uśmiecha się pani Stanisława, córka jubilatki. - Mama zawsze jadła wszystko, co było zabronione przez lekarzy. Nie stosowała żadnej diety. Czasami do obiadku wypije lampkę wina. Z alkoholi najbardziej lubi koniak.

Pani Karolina jest bardzo samodzielna. Co drugi dzień na dwie godziny odwiedza ją opiekunka. Zakupy robi jej natomiast córka.

- Mama świetnie pamięta tabliczkę mnożenia, wszystko jest w stanie sobie policzyć - mówi pani Stanisława.

Uroczyste urodziny odbyły się w restauracji na łódzkim Teofilowie. Z kwiatami i życzeniami przyjechała rodzina z całego świata. Jubilatka była bardzo szczęśliwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki