Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

20-latek napadł z nożem na taksówkarza. Potrzebował pieniędzy, żeby spłacić dług

Wiesław Pierzchała
Polskapresse/archiwum
Taksówkarz obronił się przed uzbrojonym bandytą. Podczas szamotaniny odebrał mu nóż, zablokował drzwi samochodu i wezwał policjantów.

Na ławie oskarżonych zasiądzie 20-letni Maciej R. Prokuratura zarzuca mu napad rabunkowy z użyciem niebezpiecznego narzędzia, który dzięki postawie taksówkarza zakończył się fiaskiem. Oskarżonemu grozi do 15 lat pozbawienia wolności.

Do napadu doszło 20 marca 2014 r. O godz. 21.14 oskarżony Maciej R. wsiadł do taksówki na placu Wolności w Łodzi. Za kierownicą siedział Andrzej M.

Klient poprosił o kurs do Konstantynowa Łódzkiego, ale nie wskazał konkretnego adresu w tym mieście. Podczas jazdy był spokojny.

Gdy dojechali do Konstantynowa, oskarżony poprosił taksówkarza, aby skręcił w ul. Cegielnianą i pojechał w rejon supermarketu Kaufland. Znamienne było to, że Maciej R. nie poprosił, aby kierowca zatrzymał się pod sklepem, lecz zażądał, aby stanął w pewnej odległości od supermarketu. Nieprzypadkowo wybrał ciemne miejsce, gdzie nie było latarni.

Maciej R. oznajmił, że jest to koniec kursu i poprosił o jego rozliczenie. Taksówkarz wymienił kwotę i zaczął drukować rachunek fiskalny. Nagle Maciej R. wyjął nóż, przyłożył go do szyi Andrzeja M. i zażądał wydania pieniędzy oraz telefonu komórkowego.

Napastnik chciał zgarnąć całodzienny utarg, który wynosił około 3,5 tysiąca złotych. Jednak bandyta nie docenił kierowcy, który nie przestraszył się nożownika. Wręcz przeciwnie: przeszedł do kontrataku i podczas szamotaniny odebrał nóż napastnikowi. Następnie taksówkarz zablokował drzwi samochodu i nie pozwolił uciec bandycie. Andrzej M. wezwał na miejsce policjantów, którzy zatrzymali nożownika.

Sprawą napadu zajęła się Prokuratura Rejonowa w Pabianicach. Podczas śledztwa oskarżony przyznał się do winy i opisał przebieg napadu. Wyjaśnił też śledczym, że znalazł się w trudnej sytuacji finansowej.

Z jego relacji wynikało, że narobił długów i miał do spłacenia wierzycieli. Dlatego wpadł na pomysł napadu z nożem na taksówkarza. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi. Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: 20-latek napadł z nożem na taksówkarza. Potrzebował pieniędzy, żeby spłacić dług - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki