Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Monitoring na Piotrkowskiej. Wpłynęło odwołanie w sprawie rozstrzygnięcia przetargu

Agnieszka Jasińska
Na Piotrkowskiej zamontowanych ma zostać 89 kamer
Na Piotrkowskiej zamontowanych ma zostać 89 kamer Paweł Łacheta
Niestety w czwartek nie dojdzie do podpisania umowy na zaprojektowanie i wykonanie monitoringu na ul. Piotrkowskiej w Łodzi. Jedna z firm, która nie została wybrana w przetargu, złożyła odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej.

Przetarg wygrało polskie konsorcjum Sprint Polcom. Wartość kontraktu zaproponowana przez Sprint Polcom jest większa o 75 tys. zł od kwoty zakładanej. Łódzka straż miejska zapewniała jednak, że pieniądze na ten cel są już zabezpieczone w kasie miejskiej.

Firmy biorące udział w przetargu mogły zgłaszać swoje zastrzeżenia do 15 września. Z prawa tego skorzystała jedna z firm, która nie została wybrana w przetargu i złożyła odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej.

- Teraz musimy czekać na wyrok KIO - mówi Leszek Wojtas, zastępca naczelnika wydziału dowodzenia łódzkiej straży miejskiej.

Do końca roku na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi zamontowanych ma zostać 89 kamer. Obraz z kamer monitoringu będzie obserwowany przez pracowników straży miejskiej w czterech tzw. centrach oglądowych. Punkty, w których będą kamery, wybrane zostały na podstawie opinii policji oraz łodzian.

Straż planuje w kolejnych latach rozszerzyć monitoring na inne ulice Łodzi. Według założeń, monitoring na Piotrkowskiej to pierwszy etap inwestycji. Drugim etapem są okolice alei Kościuszki. W dalszych planach jest rozwój systemu w kolejnych dzielnicach Łodzi.

Kamery umożliwią śledzenie tego, co się dzieje na ul. Piotrkowskiej w miejscach, w których najczęściej spotykają się mieszkańcy Łodzi. Strażnicy - tak jak do tej pory - będą patrolować ulicę, będą też reagować na bieżąco na sygnały przekazywane przez obserwatorów śledzących obraz monitoringu.

Przypomnijmy, że to nie pierwszy monitoring montowany w Łodzi. Dwa lata temu władze miasta wydały milion złotych na monitoring na ul. Piotrkowskiej, którego nikt nie używa. 28 kamer rejestrowało kierowców, nielegalnie wjeżdżających na deptak. Dane z kamer, zamontowanych na 7 przecznicach spływały do straży miejskiej. System został jednak wyłączony, bo policja kwestionowała mandaty. Zastrzeżenia do kamer miała też prokuratura, uznając, że przetarg był ustawiony. Po kontroli policji okazało się, że system kamer nie ma też atestów. Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi tłumaczy, że elementy starego systemu będą wykorzystywane przy rozbudowie sieci monitoringu miejskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki