Jeszcze niedawno miejsce to z przekąsem określano jako Chinatown ze względu na liczne zapyziałe budki z chińskimi potrawami. Dalej stały puste, zaniedbane fabryczne mury, po których wiatr hulał. To już przeszłość. Budki rozebrano, zostawiając jedynie dwa pawilony z przysmakami orientalnymi (trzeci jest montowany), natomiast pozostała część parceli zmieniła się nie do poznania.
Dzięki pubom, sklepom, pracowniom prowadzonym przez architektów i projektantów mody, miejsce to tętni życiem. Nic więc dziwnego, że Off Piotrkowska Center walczy o tytuł cudu Polski w prestiżowym konkursie "National Geographic". Wyniki mamy poznać jeszcze w tym miesiącu.
- Udział w konkursie to świetny pomysł. Miejsce to ma specyficzny klimat ze względu na stare mury pofabryczne. Jeśli zostanie cudem Polski, będzie to znakomita reklama dla tego miejsca i dla całej Łodzi - podkreśla Michalina Seredyn, manager restauracji "Drukarnia".
Fabryka należy do firmy OPG (kapitał irlandzki), która miała przeprowadzić remont kapitalny zabytkowych i strasznie zaniedbanych obiektów. Kryzys finansowy, który wybuchł w 2008 roku, sprawił, że z planów tych nic nie wyszło. Inwestor jednak nie zrezygnował. Zmienił za to strategię i teraz - jak nas poinformował Michał Styś, wiceprezes OPG w Łodzi - będą remontowane pomieszczenia na wyższych kondygnacjach budynków pofabrycznych, co będzie wiązało się m.in. z wymianą okien, dachów i instalacji. W pierwszej kolejności zostanie odtworzony hełm wieńczący dawną wieżę wodną, która stanie się wizytówką kompleksu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
