Centralne Muzeum Włókiennictwa pokaże dorobek łódzkiego Dywilanu. A jest co pokazać. Pod koniec lat 70. "persy" z Łodzi podbijały świat. Zakład miał się dobrze nawet w kryzysowych latach 80. Zatrudniał ponad 2 tysiące pracowników. Niestety, już w III RP dostał odłamkiem z pierwszej wojny w Zatoce Perskiej.
Kiedy starszy Bush zaatakował Irak, fabryka została z niewysłanymi właśnie do Iraku kobiercami. Niewysłane kobierce budżet państwa uznał za ponadnormatywne zapasy i obciążył Dywilan karą. Tym sposobem USA na spółkę z polskim rządem wykończyły fabrykę. Dywilan zbankrutował. Biskup Krasicki powiedziałby, że wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły. Dziś odrodzony, prywatny Dywilan nie jest potęgą, ale wszystko jest możliwe. Także światowy sukces.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?