Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klęska Cracovii w Gliwicach

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Cracovia wysoko przegrała z Piastem w Gliwicach.

Trener Robert Podoliński mocno “pokombinował” ze składem. Jedna zmiana była wymuszona - pauzującego za kartkę Bartosza Rymaniaka zastąpił Krzysztof Nykiel. Na lewej flance znalazł się Boubacar Diabang Dialiba w miejsce Pawła Jaroszyńskiego, kolei do ataku został przesunięty Marcin Budziński, a jego pozycję w środku pola zajął Mateusz Cetnarski. Nie znalazło się miejsce dla Dawida Nowaka.

Krakowianie przystąpili do gry bardzo bojowo nastawieni i przez pierwsze minuty nie dali gospodarzom “powąchać” piłki. Grali jak za trenera Wojciecha Stawowego - utrzymując się długo przy piłce i wymieniając niezliczoną ilość podań. Koronkowa akcja o mało co nie przyniosła powodzenia w 10 min. Wtedy to Marcin Budziński podał piłkę do Denissa Rakelsa, ten znalazł Boubacara Diabanga Dialibę, który z 5 m strzelał minimalnie obok słupka.

W 17 min z pozoru niegroźnej sytuacji gospodarze zdobyli bramkę - na strzał po ziemi zdecydował się Bartosz Szeliga i choć uderzenie nie było mocne, Krzysztof Pilarz nie sięgnął piłki. Po stracie bramki krakowianie grali o wiele słabiej niż do tej pory. Umknęła pewność siebie, pomysł na kombinacyjne akcje. Niebawem “Pasy” zostały pogrążone, Badia zszedł z lewego skrzydła do środka pola i popisał się pięknym uderzeniem w kierunku dalszego słupka. Pilarz wyciągnął się jak struna ale nie był w stanie sięgnąć piłki.

W 41 min na gości spadł kolejny cios - Szeliga dośrodkował z lewego skrzydła, a znajdujący się na 5 m przed bramką Ruben Jurado mimo asysty Adama Marciniaka strzelił do siatki.

Zanim na dobre rozkręciła się II połowa, kibice przeżywali już spore emocje. W 48 min Rakels wpadł w pole karny i był pchany przez Adriana Klepczyńskiego. Arbiter nie zawahał się i wskazał na “wapno”. Pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Mateusz Żytko. Niespełna minutę później sam na sam z Alberto Cifuentesem znalazł się Rakels. Zwlekał ze strzałem, w końcu uderzył, ale wprost w bramkarza. “Pasom” przepadła znakomita okazja na zdobycie kontaktowej bramki.
Koszmarny błąd popełnili krakowanie w obronie w 59 min przy wyprowadzaniu piłki, przejął ją wilczek i w sytuacji sam na sam z Pilarzem nieznacznie chybił.

W 66 min w ogóle nie atakowany przez nikogo Szeliga swobodnie przedostał się pod krakowską bramkę, wypracował sytuację Matejovi Izvoltowi, który chybił. Niebawem jednak Słowak popisał się pięknym podaniem do Wilczka, który strzałem głową pokonał bramkarza. Po chwili golkiper popisał się piękną obroną strzału Miroslava Covilo.

Debiut w ekstraklasie zaliczył Jakub Mrozik, ale wchodził na boisko w sytuacji nie do pozazdroszczenia dla “Pasów”. Goście grali o honor. Rozmiary porażki zmniejszył w 81 min ładnym strzałem z powietrza Covilo, po podaniu Dariusza Zjawińskiego. W 87 min “Pasy” miały rzut wolny z 20 m - Zjawiński strzelił jednak w mur. W doliczonym czasie gry uderzenie Dialiby obronił Szmatuła.

Piast Gliwice - Cracovia 4:2 (3:0)

Bramki: 1:0 Szeliga 17, 2:0 Badia 33, 3:0 Jurado 41, 3:1 Żytko 49 karny, 4:1 Wilczek 67, 4:2 Covilo 81.

Sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Żółte kartki: Hanzel - Budziński, Żytko, Marciniak. Widzów: 4100.

Piast: Cifuentes (72 Szamatuła) - Klepczyński, Horvath, Osyra, Brożek - Szeliga, Hanzel, Murawski, Badia (63 Izvolt) - Wilczek (73 Kedziora), Jurado.

Cracovia: Pilarz - Nykiel, Żytko, Marciniak - Deleu, Dąbrowski (75 Mrozik), Cetnarski (63 Nowak), Covilo, Dialiba - Budziński, Rakels (68 Zjawiński).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska