Radni przypominali, że obiecali podwyżki pracownikom DPS podczas jednej z pierwszych sesji w tym roku. Wtedy z balkonu sali obrad zwisały transparenty o treści: "Stop dyskryminacji MOPS-u w MOPS-ie", "Nie chcemy żyć w nędzy", "Chcemy pracować, a nie protestować", a także "Chcecie być wybrani - my nareszcie wysłuchani". Podczas tamtej sesji zniecierpliwieni pracownicy łódzkiej opieki społecznej wtargnęli nawet na mównicę.
- Już najwyższy czas, żeby te środki uruchomić. Pracownicy DPS mają jedne z najniższych zarobków w Łodzi i bardzo często sami muszą korzystać z pomocy MOPS - zaznaczał Piotr Adamczyk, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Radni chcą, aby w trybie pilnym prezydent Zdanowska przedstawiła na sesji propozycje zmian w budżecie. Chodzi o wyrównanie poziomu podwyżek.
- Podwyżki dla pracowników MOPS zostały bardzo mocno zróżnicowane. Powoduje to teraz napięcia społeczne i wchodzenie w spór zbiorowy z prezydentem przez kolejne grupy pracownicze opieki społecznej - podkreślał Łukasz Magin, przewodniczący klubu radnych Łódź 2020
Adamczyk dodał, że ma zamiar spotkać się z pracownikami DPS, by porozmawiać o środkach, które powinny zostać przeznaczone na podwyżki. Mogłaby to być kwota około miliona złotych. Spotkanie ma odbyć się podczas najbliższej komisji zdrowia i opieki społecznej.
Magin zaznaczył, że w trakcie roku budżetowego to prezydent ma inicjatywę w proponowaniu zmian w budżecie na 2014 rok.
- Proponowany przez nas projekt uchwały jest uchwałą intencyjną w tej sprawie. Liczymy, że prezydent Łodzi wyjdzie tym oczekiwaniom naprzeciw - podkreślał radny Magin.
Pracownicy DPS skarżą się, że od 7 lat nie mieli podwyżek. Wcześniej swoje niezadowolenie co do zarobków manifestowali pracownicy terenowi Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Łodzi. Grozili nawet strajkiem. Były przypadki, że pracownik socjalny z wyższym wykształceniem zarabiał 1,5 tys. zł. Jeśli ktoś miał wieloletni staż pracy, to mógł liczyć na 2,2 tys. zł na rękę.
Pracownicy socjalni zwracali uwagę, że ich praca jest trudna i niebezpieczna. Średnio pracownik socjalny ma pod opieką 83 rodziny. Zdarza się, że jedna osoba zajmuje się nawet setką rodzin. Do strajku nie doszło. Pracownikom terenowym udało się wywalczyć podwyżki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?