Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej zatruć grzybami w Łódzkiem

Agnieszka Jasińska
Zatrucia bardzo często dotyczą tzw. doświadczonych grzybiarzy, których gubi rutyna. Grzyby należy jeść bezpośrednio po zebraniu.
Zatrucia bardzo często dotyczą tzw. doświadczonych grzybiarzy, których gubi rutyna. Grzyby należy jeść bezpośrednio po zebraniu. Piotr Krzyżanowski/Polskapresse
Na oddział toksykologii Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi, co tydzień trafia kilku pacjentów z powodu zatrucia grzybami.

Sanepid apeluje do grzybiarzy o ostrożność. Do szpitala trafia coraz więcej osób, które zatruły się grzybami. Wielu pacjentów zebrało jadalne grzyby, ale za długo i niewłaściwie je przechowywało.

- Każdego tygodnia trafia do nas po kilku pacjentów, którzy zatruli się grzybami - podkreśla dr hab. med. Anna Krakowiak, kierownik oddziału toksykologii Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi. - Leczenie trwa średnio 3-4 dni. Wielu pacjentów zatruwa się kaniami. Grzyby są niewłaściwie przechowywane. Dlatego często dochodzi do zatrucia.

Pacjenci są w różnym wieku. Najczęściej mają po 50-60 lat.

- To z reguły schorowane osoby. Nasza najstarsza pacjentka miała 70 lat - mówi dr Krakowiak. - Grzyby często jedzą wieczorem. I później są problemy z nieżytem żołądka.

Do lekarza należy zgłosić się jak najszybciej, gdy po zjedzeniu grzybów wystąpią u nas takie objawy jak nudności, bóle brzucha, biegunka oraz podwyższona temperatura ciała. W takiej sytuacji powinno się jak najszybciej wywołać wymioty.

Sanepid ostrzega, że grzyby mogą być przyczyną poważnych zatruć, prowadzących nawet do śmierci. Zatrucia bardzo często dotyczą tzw. doświadczonych grzybiarzy, których gubi rutyna. Sanepid radzi, by grzyby jeść bezpośrednio po zebraniu. Zostawienie ich na dwa dni w lodówce może sprawić, że nie będą się nadawać do zjedzenia.

- Zbierajmy te grzyby, które znamy. Jeśli natomiast kupujemy grzyby, róbmy to w sklepach lub na targowiskach. Prośmy sprzedawcę o atest. Atest jest ważny 48 godzin - mówi Zbigniew Solarz, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Najczęściej zatruciom ulega nie tylko osoba, która zebrała grzyby, ale cała rodzina. Większość zatruć wywołuje muchomor sromotnikowy. Ma on przyjemny smak, ale jest bardzo niebezpieczny.

Osoby zbierające grzyby mogą uzyskać bezpłatną poradę u grzyboznawcy w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi przy ul. Pio-trkowska 194. Zgłaszać się można od poniedziałku do piątku od godz. 9 do 11 na pierwsze piętro do pokoju nr. 4. Można się również skontaktować telefonicznie pod numerem (42) 253 90 44.

Solarz radzi, aby zbierać tylko grzyby wyrośnięte i dobrze wykształcone.

- Młode owocniki, bez wykształconych cech danego gatunku, są dość często przyczyną tragicznych pomyłek - mówi Solarz.
Grzyby powinny być zbierane do przewiewnych koszyków, nie należy wkładać ich do foliowych reklamówek, ponieważ powoduje to zaparzanie i przyspiesza psucie. Sanepid apeluje, żeby nie zbierać grzybów w okolicach, w których występują skupiska odpadów, np. przy zakładach produkcyjnych, jak również rosnących w rowach lub na skraju lasu, przy drogach o dużym natężeniu ruchu. Jest to ważne, bo grzyby wchłaniają z otoczenia metale ciężkie i inne zanieczyszczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki