Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Józef Niewiadomski: Walczą dwie kobiety, może wejdzie ten trzeci

rozm. Sławomir Sowa
Józef Niewiadomski
Józef Niewiadomski Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Z Józefem Niewiadomskim, byłym I sekretarzem Komitetu Łódzkiego PZPR, rozmawia Sławomir Sowa.

Na przedwyborczym Kongresie Łódzkiej Lewicy przedstawiciel PPS oznajmił, że wierzy w Polskę i socjalizm, podziękował towarzyszkom i towarzyszom. Jak Pan to odebrał?
Cóż, widzę, że PPS kultywuje stare tradycje. Słowo "towarzysz" nie jest dziś zbyt modne, ale to jest stare określenie.

Ale czy wypada mówić do dzisiejszych działaczy lewicy per "towarzysze"?
To jest pewna maniera PPS. O socjalizmie też nie mówił na tym kongresie nikt z SLD, tylko przedstawiciel PPS.

Lewica w Łodzi od lat nie może pochwalić się żadnymi sukcesami, nie miała prezydenta od 2002 roku. Czy przypominanie jako sukcesu odwołania Jerzego Kropiwnickiego w referendum z 2010 roku to jest dobry pomysł na kampanię?
Ale po referedum wiceprezydentem Łodzi był Darek Joński. Ja myślę, że to był dobry okres dla miasta. To wtedy podjęto bardzo ważne moim zdaniem sprawy: nie mamy na myśli trasy W-Z, ale budowę trasy Górna. Pożytki z jej powstania wszyscy dzisiaj widzimy. Wprawdzie lewica od kilku lat nie ma prezydenta, ale ten krótki, niespełna roczny okres - w moim przekonaniu - był bardzo owocny. Praktycznie Sojusz rządził wtedy z Platformą Obywatelską.

Od 12 lat władzą dzielą się w Łodzi prawica i centroprawica. Dlaczego lewica jest tak zmarginalizowana? Zmienił się elektorat w czerwonej niegdyś Łodzi czy to słabość lewicy i SLD?
To bardzo złożony problem. Jest to zresztą sprawa nie tylko Łodzi, ale całego kraju. Kiedy na szczeblu kraju rządziła lewica, podjęto niezbyt szczęśliwe decyzje. Ale nie chcę ich tu wymieniać, szczególnie przed wyborami. To też spowodowało, że wyniki Sojuszu są takie, jakie są. Może trudno powiedzieć, że w Łodzi zwycięży Sojusz, ale mam nadzieję, że w w Radzie Miejskiej znajdzie się dobra reprezentacja Sojuszu i Lewicy Razem.

Dariusz Joński robi sobie nadzieję na drugą turę Tomasza Treli. Czy przy tak silnych kandydatkach PO i PiS jest w ogóle miejsce dla tego trzeciego?
Walczą dwie panie, może do drugiej tury dojdzie mężczyzna? Nie mam nic przeciwko kobietom, ale Trela to dobry kandydat. Mam nadzieję, że mu się powiedzie.

A nie sądzi Pan, że z jednej strony skończyło się zapotrzebowanie na retorykę lewicową, a z drugiej została przejęta przez prawicę? Gdzie tu miejsce dla lewicy?
Prawica, szczególnie PiS, głosi hasła lewicowe, ale z realizacją jest marnie. Mimo trudnej sytuacji na scenie politycznej, uważam, że tylko Sojusz nie tylko głosi hasła lewicowe, ale i wprowadza je w życie.

A co z socjalizmem, o którym mówił przedstawiciel PPS?
U nas hasło "socjalizm" zostało zdeprecjonowane, ale w Europie socjaldemokraci odważnie je podejmują. Choć oczywiście nie w tym wydaniu, które u nas kiedyś było.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki