Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autograf żużlowca na nagiej piersi

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Już człowiek odbezpieczał broń i przykładał lufę do skroni, by skończyć ze sobą w ten depresyjny weekend bez sportowego sukcesu, aż tu nagle uratowali nas żużlowcy Orła Łódź. Depresję zamienili nam na wspaniały humor. Wygrali pierwszy finał o awans do ekstraligi z PGE Marmą Rzeszów. Takiego meczu w historii łódzkiego żużla jeszcze nie było.

Może jesteśmy świadkami historycznej zmiany warty? Kiedyś Łódź znana była z dwóch silnych drużyn piłkarskich i wspaniałych derbów, które elektryzowały całą Polskę. Niestety, to się skończyło i nie zanosi się, by wkrótce wróciły tamte piękne chwile. Może zatem Łódź dołącza do innych miast - Gorzowa, Zielonej Góry, Bydgoszczy, Torunia, w których ludzie żyją od jednego meczu żużlowego do drugiego. Tam nie ma piłki nożnej na wysokim poziomie, te ośrodki znane są z żużla. Jak od wczoraj Łódź.

Trudno przyswaja się zmiany tak radykalne, ale kiedyś też mówiono o włókienniczej Łodzi, polskim typowym Manchestrze, a teraz? Z włókiennictwem Łódź można kojarzyć tylko dlatego, że jest tu ulica Włókiennicza. Nawet klubu Włókniarz już nie ma.

Speedway ma swoją magię. Albo ktoś go kocha, albo przechodzi obojętnie. Warkot silników, zapach metanolu, prędkość, wywołująca podziw. I ta atmosfera na trybunach. Nikt nikogo nie atakuje, nie wyzywa, jest rodzinnie.

Ta żużlowa dyscyplina sportowa pcha kibiców do niekonwencjonalnych zachowań. Na jednym z poprzednich meczów do Jasona Doylea podbiegła w parku maszyn rozpalona z emocji do czerwoności fanka żużla, odsłoniła koszulkę oraz stanik i poprosiła Australijczyka o autograf na nagiej piersi!

Później, już w domu zakochana w Jasonie fanka udokumentowała to wydarzenie stosownym zdjęciem po zdjęciu stanika całkiem. Niestety, mimo próśb na kolanach na razie nie udało mi się zdobyć pozwolenia na obejrzenia tego zdjęcia. Ale nie ustaję w trudzie. Taka fotografia to najlepsza promocja żużla w Łodzi.

Zwykły człowiek nie byłby w stanie jeździć tak odważnie i szybko, jak żużlowcy.

Jak wielką prędkość rozwijają na torze przekonałem się i ja. Podczas wykonywania reklamowych zdjęć na torze Orła z udziałem Jarosława Łukaszewskiego postanowiłem wejść na tor i z bliska przyjrzeć się zawodnikowi. Później chciałem przebiec przez tor, ale zrezygnowałem ze strachu, stanąłem przytulony do bandy. Było trochę po deszczu i tor był grząski. A ja w mojej ulubionej żółtej kurtce. I kiedy Jarek wszedł w zakręt spod jego koła wystrzeliła szpryca tak czarna jak ziemia. Kurtka (żółta) nadawała się do wyrzucenia.

Nas cieszy też to, że rangę żużla w Łodzi wreszcie doceniły władze Łodzi. Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska wręczała wczoraj puchar dla najlepszego zawodnika meczu. Puchar wręczał też Witold Skrzydlewski, w zastępstwie komentującej mecz dla telewizji mecz córki. Na nowy stadion żużlowy w Łodzi przyjdę oczywiście w żółtej kurtce, a koleżanka bez stanika.

CZYTAJ: Orzeł Łódź - PGE Marma Rzeszów 48:42. Łódź jest dumna z żużlowców!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki