Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plaga zwolnień z wuefu w Łódzkiem przez zawyżone wymagania? Uczniowie nie chcą sobie psuć średniej

Wioletta Bąk, Małgorzata Kulka
Waldemar Wylegalski/archiwum Polskapresse
Młodzież zwalnia się z wuefu, bo kryteria ocen są zawyżone? Na piątkę trzeba być wyczynowcem, a uczniowie nie chcą sobie psuć średniej

- Tyle się mówi o tym, że uczniowie unikają wuefu, ale nikt nie zauważa, że nauczyciele po prostu nas od tych lekcji zniechęcają zawyżonymi wymaganiami - mówi Monika, ubiegłoroczna maturzystka, która po tym jak dwa razy dostała dwójkę z biegania, poprosiła znajomego lekarza o zwolnienie z wuefu na cały rok. - Nie dlatego, że nie lubię ćwiczyć, ale dlatego, żeby nie mieć zepsutego świadectwa - dodaje. - Wszystko przez te tabelki, w których ktoś mądry wpisał, jak szybko trzeba biegać, żeby być piątkowym uczniem.

Mateusz, tegoroczny maturzysta, też nienawidzi biegów, przez poprzednie dwa lata liceum ani razu nie udało mu się pokonać dystansu dwóch kilometrów. Dostawał kolki i schodził z bieżni.

- I tak miałem szczęście, bo nauczyciel stawiał mi dwójkę, chociaż wcale nie mieściłem się w wynikach z tabeli ocen.

- Jeszcze gorzej było z podnoszeniem ciężarów. Z tabel, zktórych korzystał nasz profesor, wynikało, że na piątkę trzeba podnieść 90 procent swojej wagi, na czwórkę 80 itd. - wspomina inny licealista, który podniósł 50-kilogramową sztangę, wycenianą na dwójkę.

Oficjalnie w szkołach obowiązują programy i systemy oceniania uczniów, z których wynika najczęściej, że na ostateczną ocenę, wystawianą z wychowania fizycznego, mają wpływ nie tylko wyniki sportowe, ale też wiele innych elementów, m.in. frekwencja na lekcjach, przygotowanie do zajęć, zaangażowanie... I okazuje się, że końcowe oceny na świadectwach zazwyczaj nie są złe.

Ale uczniowie nienawidzą sprawdzianów z biegania czy skoków i mają żal, że stawia się im bardzo wysokie wymagania.

- Na zaliczeniu biegu na 600 metrów tylko jedna dziewczyna w klasie miała wynik na piątkę - ta, która trenuje lekką atletykę, reprezentuje szkołę na zawodach i przywozi medale - opowiada gimnazjalistka Klaudia. Dziewczyna przebiegła dystans w 2 minuty 36 sekund i zgodnie z tabelą została oceniona 4. - Ale większość dostała trójki. Choć wiemy, że nauczyciele biorą pod uwagę też inne rzeczy, to po takiej trójce o piątkę na świadectwie trudno.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

Skąd te tabelki? Nikt nie chce się do nich przyznawać: ani kuratorium, ani ministerstwo. Tabelki z wytycznymi, np. za jaki wynik postawić jaką ocenę, są zawarte np. w podręcznikach i materiałach dla nauczycieli. Ci (żaden nie zgodził się wypowiadać pod nazwiskiem) je krytykują. - Takie rezultaty jest w stanie osiągnąć czołówka, uczniowie z predyspozycjami do sportu. Na początku pracy korzystałem z tabel z wynikami, ale gdy okazało się, że nawet połowa klasy nie osiąga limitów nawet na jedynkę, zrezygnowałem - mówi jeden z wuefistów. - Teraz sam przygotowuję tabele.

- Z doświadczenia wiem, że wymagania są zawyżone i to bardzo. Gdybym się trzymała tych tabel, to tylko jednostki mogłyby mieć dobre stopnie, a i na trójkę wielu nie dałoby rady. Stosuję własne kryteria, dodaję do tych tabel trochę zapasu, żeby nie zrażać dzieci - mówi nauczycielka wuefu w dużym gimnazjum. - Postanowiłam sobie, że dwójek nie stawiam... - dodaje.

- Tabele są, ale ich nie używam. Każda szkoła ma swoje programy i z nich się korzysta, ale faktem jest, że młodzież jest coraz mniej sprawna. Za dużo siedzenia przed komputerem, za mało biegania - mówi inna nauczycielka.

Żaden z nauczycieli, z którymi rozmawialiśmy (także ci ze szkół, z których pochodzą dzieci, które mówiły o ocenianiu ich według tabel) nie przyznał się, że tabele stosuje. "Normy i oceny z pomiaru zdolności motorycznych dla uczniów gimnazjum" znaleźliśmy bez trudu w internecie (np. na Polskim Portalu Edukacyjnym Interklasa).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki