Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pociągi Warszawa - Łódź spóźniły się od początku roku o ponad 34 tys. minut

Marcin Darda
Średnie opóźnienie pociągów do stolicy wynosi 20 minut
Średnie opóźnienie pociągów do stolicy wynosi 20 minut Grzegorz Gałasiński
Od początku stycznia do pierwszych dni sierpnia 2014 roku pociągi pasażerskie spółek Intercity oraz Przewozów Regionalnych zaliczyły aż 34 tys. 405 minut spóźnienia na linii Warszawa - Łódź. W tym okresie obaj przewoźnicy podstawili 4 tys. pociągów pasażerskich, z czego spóźnienia odnotowało ponad 1,6 tys. składów.

W odwrotną stronę, czyli z Łodzi do Warszawy, w tym samym okresie uruchomiono 4.014 składów, z czego opóźniły się 1.772 pociągi. Punktualność wyniosła ponad 55 proc., a liczba minut opóźnienia - 33 tys. 432 minuty.

To wiedza, jaką uzyskał łódzki poseł Sojuszu Dariusz Joński w odpowiedzi na swą interpelację z Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju. To dlatego SLD chce zainteresować sprawą premier Ewę Kopacz, a na przejażdżkę pociągiem po remontowanej od 8 lat linii zaprosić nową minister infrastruktury i rozwoju Marię Wasiak, jeszcze do niedawna członkinię zarządu PKP SA.

- Opóźnienia, na przykład w sierpniu, wynoszą średnio 20 minut - mówi Dariusz Joński. - Przed wojną z Łodzi do Warszawy można było się dostać pociągiem w godzinę, teraz nie dość, że pociąg jedzie 2,5 godziny, to jeszcze spóźnia się 20 minut. W 3 godziny przejechać 120 kilometrów to już przekroczenie wszelkich granic przyzwoitości. Nie dziwię się zatem, że coraz mniej osób korzysta z pociągów tej relacji, bo 6 godzin w obie strony to żadna oferta.

Poseł Joński mówi, że sam pociągiem do stolicy jeździ niemal codziennie, a sami konduktorzy nie są w stanie określić, na którą pociąg dojedzie do Warszawy lub Łodzi. Dodaje, że do SLD zgłasza się wielu pasażerów, prosząc o interwencję w sprawie opóźnień, a w pociągu też wysłuchuje skarg od pasażerów.

- Dlatego chcemy sytuację na linii monitorować i raz w miesiącu informować mieszkańców, co się tam dzieje - mówi Joński. - Pani minister Wasiak musi w końcu o tym problemie przekonać się na własnej skórze, wyjść z budynku ministerstwa i zobaczyć, jak się ludzie w tych pociągach męczą.

Joński, jak przyznał zupełnie bez ironii, dziękował też resortowi infrastruktury za szczerą odpowiedź na interpelację, bo wcześniej - jak twierdzi - ministerstwo udawało, że problemu nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki