Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Monitoring na Piotrkowskiej. Wykorzystają kamery, które leżały dwa lata

Agnieszka Jasińska
Na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi zostanie zamontowanych 89 kamer. System monitoringu ma kosztować ponad 3,3 mln zł
Na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi zostanie zamontowanych 89 kamer. System monitoringu ma kosztować ponad 3,3 mln zł Paweł Łacheta/archiwum
Nieużywane przez dwa lata kamery z ulicy Piotrkowskiej mają zostać zamontowane na newralgicznych skrzyżowaniach i monitorować korki.

W związku z odwołaniem jednej z firm, jakie wpłynęło po rozstrzygnięciu przetargu na miejski monitoring, kamery na ulicy zamontowane zostaną z opóźnieniem. Zamiast w grudniu, system ma zacząć działać w styczniu. Monitoring będzie kosztować ponad 3,3 mln zł.

W poniedziałek firma, która złożyła odwołanie, zdecydowała się od niego odstąpić. Jednak taka sytuacja wpłynęła na przesunięcie podpisania umowy ze zwycięzcą przetargu.

Na ulicy Piotrkowskiej ma zostać zamontowanych 89 kamer. Punkty, w których będą kamery, zostały wybrane na podstawie opinii policji oraz mieszkańców ulicy. Obraz z kamer monitoringu będzie obserwowany przez pracowników straży miejskiej w czterech tzw. centrach oglądowych.

Podczas komisji ładu społeczno-prawnego łódzkiej Rady Miejskiej Zarząd Dróg i Transportu przedstawił propozycję, dotyczącą montażu starych kamer z ulicy Piotrkowskiej. Radny Sebastian Tylman wiele razy zwracał uwagę na to, że urządzenia przez dwa lata leżą nieużywane w magazynie.

- Chcemy, by kamery zamontowane zostały na najbardziej newralgicznych skrzyżowaniach. Dzięki nim uda nam się monitorować, gdzie są korki i jak działa sygnalizacja świetlna - mówił Michał Sarnacki, naczelnik wydziału inżynierii ruchu i sterowania ruchem Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. - Takie działania mają na celu przede wszystkim poprawę bezpieczeństwa w mieście.

Na stary system monitoringu miasto wydało dwa miliony złotych. System miał być supertechnologią. Kamery rejestrowały kierowców, nielegalnie wjeżdżających na Piotrkowską. System został jednak wyłączony, ponieważ policja kwestionowała mandaty, wystawiane na jego podstawie przez straż miejską. Zastrzeżenia do starych kamer miała również prokuratura. Według śledczych, przetarg na monitoring był ustawiony. Poza tym po kontroli policji okazało się, że system kamer nie ma atestów i nie może być używany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki