Proces 50-letniego Sławomira S., byłego proboszcza parafii Szczuki koło Rawy Mazowieckiej, toczy się za drzwiami zamkniętymi w Sądzie Okręgowym w Łodzi. W piątek jako świadek miał zeznawać jeden z ministrantów, którego podobno ksiądz molestował. Został powołany przez obronę. Świadek przybył do sądu. Podobnie jak oskarżony Sławomir S., którego przywieziono z zakładu karnego w Łodzi. Niestety, rozprawa nie odbyła się z powodu nagłej choroby będącego w składzie orzekającym sędziego Wojciecha Janickiego.
W tej sytuacji proces odroczono do 26 listopada. Ksiądz Sławomir S. został zatrzymany 2 kwietnia 2012 r. Wkrótce usłyszał zarzuty molestowania seksualnego nieletnich. Dotyczyły one różnego okresu. Na przykład wobec pokrzywdzonego, który złożył zawiadomienie do prokuratury, kapłan miał się dopuszczać przestępstw seksualnych w latach 2007 - 2008.
Śledczy wystąpili o areszt dla duchownego i sąd aresztował go na trzy miesiące. Od tej pory ksiądz nie wyszedł z zakładu karnego.
W śledztwie ustalono, że oskarżony w pewien sposób uzależniał chłopców od siebie: pożyczał im pieniądze, płacił im za wykonanie drobnych prac, doładowywał im telefony komórkowe itp.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?