Figura podobna jest do Lenina z płaszcza, z twarzy niekoniecznie. Podejrzewanie, że toto kogokolwiek zachęci do próby powtórzenia doświadczeń Kraju Rad, może tylko wywołać uśmiech politowania lub salwę śmiechu.
Zwłaszcza na Podhalu, gdzie do dziś opowiada się kawał, jak partyjna komisja pyta starego bacę, który w górach uratował życie przyszłemu wodzowi rewolucji: - Jak to było baco? - Ano ide se na grań, a tu Lenin siedzi nad przepaścią i cosik pisze. - I jak uratowaliście życie Leninowi? - Ano mogłem go zepchnąć w przepaść, ale nie zepchnąłem.
Inna sprawa, że kawał ładnego drewna się zmarnowało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?