W sobotę start kampanii PO oraz PiS w Łodzi

W sobotę o godz. 11 w Teatrze Muzycznym oficjalnie wystartuje kampania wyborcza prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. Godzinę później w auli Politechniki Łódzkiej rozpocznie się wojewódzka konwencja wyborcza Prawa i Sprawiedliwości. Imprezy będą się jednak znacznie różnić.
Nieoficjalnie wiadomo, że konwencja Zdanowskiej, urzędującej prezydent Łodzi i przewodniczącej łódzkiej Platformy Obywatelskiej, ma być w jak największym stopniu odpartyjniona.

- Chcemy pokazać panią prezydent jako dobrego gospodarza miasta i wzorowego samorządowca, a nie polityka - mówi jeden z łódzkich polityków PO.

Oczywiście partyjne logo PO będzie doskonale widoczne, jednak na sali teatru eksponowani będą goście spoza łódzkiego świata polityki, którzy popierają Zdanowską. Mówi się m.in. o obecności na konwencji rektorów niektórych łódzkich uczelni wyższych.

Na konwencji ma się pojawić również jeden z samorządowców rozpoznawalnych w całym kraju, ale sztab Zdanowskiej trzyma to nazwisko w tajemnicy. Pojawiają się spekulacje, że może chodzić o prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza bądź Katowic Piotra Uszoka, ale nikt nie jest pewien.

Z kolei konwencja PiS odwrotnie - ma pójść w stronę polityki. Nie będzie prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego, ale pojawi się szef sztabu PiS , poseł Joachim Brudziński. To polityczny patron szefa okręgu łódzkiego PiS, posła Marcina Mastalerka (obaj są ze Szczecina).

Oprócz Brudzińskiego i miejscowych posłów PiS, pojawi się również eurodeputowany Janusz Wojciechowski i kandydaci na radnych, burmistrzów i prezydentów miast w województwie łódzkim.

Po sobotniej konwencji parlamentarzyści PiS aktywność mają stopniowo przenosić na powiaty i gminy w regionie. Partia liczy, że sporo zyska na wsiach dzięki popularnemu w tym elektoracie Januszowi Wojciechowskiemu.

Na konwencji przemówią m.in. Joanna Kopcińska, kandydatka PiS na prezydenta Łodzi, oraz Anna Milczanowska, prezydent Radomska, popierana przez PiS.

Ustawienie konwencji tego samego dnia jest prawdopodobnie przypadkiem. Jednak jest pewne, że obie konwencje będą też walką o lepszy przekaz medialny.