Paulus Arajuuri został piłkarzem poznańskiego Lecha 1 stycznia tego roku. Jednak w stolicy przybywał już od listopada poprzedniego roku. Zgodę na ten ruch wydała ostatnia drużyna piłkarza - Kalmar FF. Fin leczył w tym czasie kontuzję biodra i było wiadomo, że już nie będzie przydatny szwedzkiej ekipie.
Tuż przed rozpoczęciem zimowego okresu przygotowawczego poprzedniego sezonu Arajuuri złapał dziwną kontuzję kolana, z którą zmagał się bardzo długo. To spowodowało, że wiosną 26-letni stoper zagrał jedynie w pięciu meczach Poznańskiej Lokomotywy.
Obecny sezon nie jest wcale lepszy. Rosły obrońca zaliczył zaledwie trzy występy w T-Mobile Ekstraklasie i jeden w trzecioligowych rezerwach Kolejorza. Pojawiają się nawet głosy, że Arajuuri jest po prostu za słaby na grę w takim klubie, jak Lech. W związku z tym trener Maciej Skorża nie ukrywa, że zamierza tego zawodnika sprawdzić, by przekonać się na co go stać.
- Paulus miał dotąd pecha, bo borykał się z urazami, które nie pozwalały mu grać na sto procent możliwości. Między innymi dlatego tak rzadko pojawiał się na boisku - stwierdza szkoleniowiec Kolejorza.
Teraz Arajuuri jest już zdrowy i może grać na pełnych obrotach. W związku z tym w jego rękach, a właściwie nogach leży przyszłość w "niebiesko-białych" barwach.
- Przed przerwą zimową chciałbym sprawdzić wszystkich zawodników, by mieć pełny obraz możliwości drużyny. To ważne w kontekście zmian kadrowych, jakie mają miejsce po każdej rundzie - wyjaśnia trener Maciej Skorża.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?