Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Joanna Kopcińska na Starcie. Kluby boją się władzy, albo ją kochają! [ZDJĘCIA]

Dariusz Kuczmera
Dyrektor Startu zorganizował spotkanie działaczy łódzkich klubów z kandydatką na prezydenta Łodzi Joanną Kopcińską. Stała się rzecz niezwykła.

Pomysł nie był nowatorski, ale niezły. Na takim spotkaniu z kandydatką na prezydenta można było wypłakać się w rękaw markowej sukienki, a co istotniejsze - zwrócić uwagę kandydatce na problemy targające dziś łódzkim sportem. Rzeczowych debat nigdy dosyć.

Tymczasem we wtorek...

- Witam wszystkich serdecznie - rozpoczął pomysłodawca spotkania z Joanną Kopcińską dyrektor Startu Wojciech Zieliński. - Wierzcie mi, wysłałem zaproszenia do dziesięciu klubów, jeszcze przed kilkunastu minutami rozmawiałem z ich przedstawicielami, ale okazuje się, że nie skorzystają z zaproszenia. Tym samym w spotkaniu z kandydatką na prezydenta Łodzi Joanną Kopcińską spotykamy się we własnym gronie.

Na szczęście pusto na spotkaniu nie było. Ale w oczy kandydatce patrzyli tylko i wyłącznie działacze i trenerzy jednego klubu - Startu Łódź, organizatora spotkania.

Ciekawe, czy działacze innych klubów nie przyszli na spotkanie, bo boją się obecnej władzy i nie chcą być utożsamiani, jako ci, którzy popierają rywali władzy, czy też mimo płynących zewsząd narzekań działacze klubowi źle nie mają i kochają wręcz bezgranicznie obecnych rządzących? Nie prowadziłem badań socjologicznych, ale tylko ta pierwsza teza jest właściwa. Lepsza znana władza, niż nieznana.

W tej konspiracji doszło do takiej oto sytuacji niczym z Klossa. Podszedł do mnie podczas spotkania były wybitny łódzki piłkarz, reprezentant Polski, dziś trener i mówi wprost: - Czasem niech pan redaktorze nie napisze, że tutaj byłem, ja jestem incognito - powiedział do mnie i spełniam jego życzenie, bo obraziłby się do końca życia.

Podobną tajemnicę zachowuję wobec klubów, które otrzymały zaproszenia, potwierdziły, a jednak nie przyszły. Wymienienie nazw tych klubów mogłoby mieć zgubne skutki w relacjach z obecną władzą, ale zupełnie odmienne z ewentualną nową. Ryzykować? Gra polityczna w sporcie jest także ważna!

Już lepiej nie zadzierać. Cieszmy się z tego, co mamy - takie myśli mogą przewodzić działaniom obecnych działaczy.

Kandydatka na prezydenta Joanna Kopcińska na spotkanie przybyła w towarzystwie Marka Michalika i Włodzimierza Tomaszewskiego. Utrzymując konwencję sportową, pierwszą piłkarską połowę, czyli 45 minut przeznaczyła na prezentację swojego programu wyborczego. Ma to sens. Bo każdy działacz i kibic to też mieszkaniec miasta i remonty dróg, budżet, śmieci - to tematy, które dotyczą każdego.

Ale idea spotkania była inna - miało być o sporcie. Aby sport w Łodzi był lepszy.

Rozumiem działaczy Startu, którzy zapraszają do siebie ewentualną nową władzę, bo z obecną nie mogą dojść do porozumienia. Organizatorzy wczorajszego spotkania pozostają w sądowym sporze o zasiedzenie terenu (pod koniec listopada kolejna rozprawa). Start ponadto nie dostaje dotacji na szkolenie młodzieży, bo władze Łodzi stoją na stanowisku, że klub zalega z płatnościami wobec miasta.

I tak oto z wielkiego napompowanego balonu nawet balonowych zawodów nie udało się zorganizować!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki