Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Światowy Dzień Otyłości. W Łódzkiem 52 proc. osób cierpi na nadwagę

Magdalena Barczykowska
123RF
W czwartek 23 października obchodzimy Światowy Dzień Otyłości. W województwie łódzkim na nadwagę cierpi aż 52 procent osób. Lekarzom coraz trudniej nas leczyć, bo nadwaga pociąga za sobą choroby przewlekłe i depresję.

Waży 240 kg. Ma niewiele ponad 30 lat. Przez zagrażającą życiu otyłość nie poszedł do wojska. Ma dużo szczęścia, że jego otyłości nie towarzyszy cukrzyca czy nadciśnienie.

Do czasu - ostrzegali go lekarze, bo to naturalne następstwo nadwagi i otyłości.

Łodzianin kilka miesięcy temu położył się na stół operacyjny w szpitalu im. Kopernika w Łodzi i oddał się w ręce chirurgów. Ci zmniejszyli mu żołądek praktycznie do kilku procent. Od tego czasu mężczyzna chudnie, ale już do końca życia będzie musiał trzymać ostry reżim i być pod opieką lekarzy.

By do tego nie dopuścić, trzeba działać zawczasu. Mieszkańcy województwa łódzkiego postępują jednak dokładnie na odwrót. - Stosują tłustą dietę i unikają ćwiczeń fizycznych. To dotyczy zarówno młodych, jak i starych - mówi doktor Janusz Morawski, dyrektor ds. medycznych łódzkiego pogotowia.

Już co drugi mieszkaniec województwa łódzkiego cierpi na nadwagę - wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego w Łodzi. Jutro obchodzony jest Światowy Dzień Otyłości, dlatego lekarze chcą zachęcić pacjentów do dbania o siebie.

- To może być pierwszy dzień zmiany naszych nawyków. Otyłość jest bowiem jedną z najgorszych przypadłości, ponieważ ma bardzo niebezpieczne dla zdrowia następstwa. Każdy otyły pacjent po 50. roku życia ma cukrzycę pierwszego lub drugiego stopnia.

Część stosuje już insulinoterapię. Kolejne problemy to niewydolność oddechowa, zaburzenia krążenia, nadciśnienie, miażdżyca, no i w końcu udary, których mamy coraz więcej. Mówienie o tym, że nadwaga i otyłość są chorobą cywilizacyjną nie jest już pustym sloganem. To poważny problem - mówi doktor Janusz Morawski.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Lekarze zwracają też uwagę, że otyłych pacjentów coraz trudniej leczyć.

- Mamy problem z wkłuciem się, zaintubowaniem chorego, nie wspominając już o zabiegach chirurgicznych. Po operacji, rany otyłych pacjentów trudniej się goją i wzrasta ryzyko powikłań - mówi doktor Morawski.

Lekarze i ratownicy medyczny narzekają, że w ostatnich latach liczba otyłych pacjentów wzrosła. Duża część ich wyjazdów skierowana jest właśnie do nich. Niestety, coraz trudniej im pomóc. Nosze przeznaczone są tylko dla pacjentów do 120 kilogramów. Dwuosobowy zespół nie jest w stanie znieść mocno otyłego pacjenta kilka pięter.

- Wtedy pomagają strażacy. Oni mają specjalne nosze. Wielokrotnie musimy korzystać z ich pomocy. Nie mamy wyboru - mówi doktor Morawski i podaje przykład z Krakowa. Tam kupiono pierwszą karetkę, przeznaczoną dla otyłych pacjentów. Wszystkie sprzęty, zarówno nosze, jak i łóżko są przeznaczone dla chorych, ważących do 360 kilogramów. Łóżko jest szersze, a w karetce więcej miejsca. My mamy limit do 120 kilogramów.

W Łodzi powstaje coraz więcej klinik, zajmujących się odchudzaniem. Jedna z najpopularniejszych to Gaca System. Osoby z województwa łódzkiego, korzystające z tego programu, zrzuciły już wspólnie dziewięć ton tłuszczu. Rekordzista pozbył się aż 170 kilogramów.

Prawidłowy wskaźnik masy ciała to od 19 do 25 BMI. Powyżej 30 BMI zaczyna się już spora nadwaga, a później otyłość

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Światowy Dzień Otyłości. W Łódzkiem 52 proc. osób cierpi na nadwagę - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki