Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sajgonki sprzed lat, offowy czar

Piotr Brzózka
Piotr Brzózka
Piotr Brzózka Grzegorz Gałasiński
Cuda się zdarzają: Off Piotrkowska siódmym cudem Polski... Rzadko mam okazję, ale dziś, jak nigdy, zgadzam się z Alekandrą Hac z GW, piszącą, że lokalny patriotyzm ma swoje granice, a tą granicą jest wmawianie wszystkim wokół, że brud jest sexy.

Nie przyjmuję tu perspektywy grzecznego chłopca, nic z tego, co widzę czasem w Off, nie jest w stanie mnie zaszokować. 20 lat temu, odziany w spodnie w prążki, piłem wieczorami tanie wina na krawężnikach pasażu Rubinsteina, a wszystko co działo się wokół, dopiero było "off" (choć nikt tego tak elegancko nie nazywał). Takie prawo młodości - tyle że ludzie z tego zazwyczaj wyrastają. Szkoda, że z tego klimatu nie wyrasta moje miasto.

Gdy wchodząc do Off od strony Piotrkowskiej, widzę głowy leżące pokotem na stołach, w kałużach rozlanego alkoholu, w odłamkach rozbitych butelek, to niczym nie różni się to od obrazów tego miejsca sprzed lat kilkunastu, gdy o czwartej nad ranem jedliśmy sajgonki, modląc się o przetrwanie w jednym kawałku do świtu.

Oczywiście to prywatny biznes, każdy może z grubsza gospodarować, jak mu wygodnie. I rozumiem nawet, że ludziom to się podoba. Nie wiem tylko, na ile wynika to z naszej zbiorowej mentalności, na ile jest wytworem marketingowej kreacji - wszak niewiele dziś słów brzmi tak sexy jak "off", paradoksalnie niewiele pojęć niesie ze sobą podobny potencjał komercyjny. To słowo klucz, które sprzeda szary papier pakowy, starą paletę, słabą muzykę, burgera z sałatą, obsikany fabryczny mur.

Pytanie: dobrze to, czy niedobrze, że wszystkie te dobra nabywamy przy głównym deptaku miasta? Bo o ile ta schludniejsza część Off posadowiła się daleko w głębi podwórka, o tyle ta brzydka szczerzy swoją niczym nie przysłoniętą twarz w kierunku Piotrkowskiej, tej Piotrkowskiej, która nie jest "off". I ciężko powiedzieć, że to cudowny widok. Niestety muszę się zgodzić z twierdzeniem, że wyniki głosowania internautów mogą utwierdzić właściciela terenu z zupełnie odwrotnym przekonaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki