Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ksiądz z Krzemienicy przerobił datę ślubu. Małżeństwo jest nieważne?

Marek Obszarny
Ślub konkordatowy zawarty w kościele, zgodnie z prawem, może być jedyną ceremonią pod warunkiem dopełnienia wszystkich obowiązków. Przede wszystkim związanych z dokumentami
Ślub konkordatowy zawarty w kościele, zgodnie z prawem, może być jedyną ceremonią pod warunkiem dopełnienia wszystkich obowiązków. Przede wszystkim związanych z dokumentami Sławomir Seidler /Polskapresse
Bogu wszystko jedno, jaka data widnieje na dokumencie potwierdzającym małżeństwo Radosława i Żanety Stacheckich. Dla urzędnika Urzędu Stanu Cywilnego w Czerniewicach nie liczy się prawdziwa data ślubu, ale ta, którą ksiądz naniósł na papier. W świetle prawa to małżeństwo może być jednak nieważne, bo zostało udokumentowane fałszywym dokumentem...

23-letnia Żaneta Budziejewska i 26-letni Radek Stachecki zdecydowali się na ślub konkordatowy. Pobrali się w kościele pw. św. Jakuba Apostoła w Krzemienicy (gmina Czerniewice) w powiecie tomaszowskim 21 czerwca tego roku. Wszystko odbyło się jak należy i nic nie zapowiadało kłopotów. Gdyby nie pewien szczegół, który wyszedł na jaw, gdy pani Żaneta pojechała do Urzędu Stanu Cywilnego złożyć wniosek o dowód osobisty z nowym nazwiskiem, które przyjęła po mężu.

- Kierownik USC pytał, czy zmienialiśmy datę ślubu, bo on ma na akcie małżeństwa... 28 zamiast 21 czerwca. Przeżyłam szok - opowiada pani Żaneta. - Pojechaliśmy wyjaśnić to do księdza. Powiedział, że zapomniał dostarczyć dokument do USC i dlatego przerobił datę.

Młodzi poszli do adwokata. Ten uznał, że doszło do przestępstwa. Doradził, by złożyć do sądu wniosek o unieważnienie aktu małżeństwa, bo będą kłopoty. O sprawie powiadomił tomaszowską prokuraturę.

Kom. Katarzyna Dutkiewicz-Pawlikowska z tomaszowskiej komendy policji potwierdza, że pod nadzorem prokuratury toczy się postępowanie dotyczące sfałszowania aktu małżeństwa przez księdza, ale - jak do tej pory - nikomu nie przedstawiono zarzutu. Zgodnie z art. 270 Kodeksu karnego, "kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

- W tej sprawie powoływani są biegli - dodaje Katarzyna Dutkiewicz-Pawlikowska.

Chcąc wziąć ślub konkordatowy, młoda para musi dostać z USC zaświadczenie stwierdzające brak okoliczności wyłączających zawarcie małżeństwa. Na jednej stronie urzędnik wypisuje m. in. nazwisko, które przyjmą po ślubie żona i dzieci będące owocem związku, a na odwrocie dokument wypełnia ksiądz. Jeden egzemplarz zostawia w parafii, drugi daje młodym na pamiątkę, zaś trzeci musi dostarczyć do USC w ciągu 5 dni roboczych od dnia ślubu. Ma więc czas do piątku.

Tym razem jednak ksiądz się nie pojawił. Dokument dostarczył w kolejnym tygodniu z datą ślubu 28 czerwca - prawdopodobnie po to, by zmieścić się w urzędowym terminie. Co ciekawe, w dokumencie parafialnym oraz w egzemplarzu, który dostali młodzi, widnieje data prawidłowa - 21 czerwca.

- Nie chcę wnikać, skąd się wzięła data 28 czerwca - mówi Janusz Dulemba, zastępca kierownika USC w Czerniewicach, który przyjmował dokument.

Ksiądz Jacek Kijewski, proboszcz parafii św. Jakuba Apostoła w Krzemienicy, nie jest rozmowny.

- To wszystko będzie wyjaśniane. Nie można wychodzić przed szereg - ucina.

Czy ślub Żanety i Radosława Stacheckich jest w tej sytuacji ważny?

- Dla mnie tak, przy czym formalnie jako zawarty 28 czerwca. Ale to sąd zdecyduje - mówi Dulemba.

Młodzi są przekonani, że sąd unieważni akt małżeństwa, a wtedy będą musieli ponownie wziąć ślub, tym razem już tylko cywilny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki