Żaden trener u Sylwestra Cacka nie przegrywał tak często, jak Pawlak

Oczywiście, klasyfikacja, choć ułożona na podstawie liczb, nie będzie do końca obiektywna, bo np. Paweł Janas miał drużynę bardzo silną, a grał w pierwszej lidze, więc siłą rzeczy jego statystyki wyglądają dobrze. Ale, czy obecnego Widzewa nie można porównać do Widzewa z czasów Radosława Mroczkowskiego?

Najczęściej w roli trenera Widzewa w czasach Cacka punktował Janas, który średnio na mecz zdobywał 2,26 pkt, a przegrał tylko 8 proc.meczów. Tuż za nim jest Waldemar Fornalik (średnia 2; 16 proc. porażek). Ich dwóch jednak nie można porównywać z pozostałymi, bo mieli szczęście pracować w Widzewie, który był bardzo bogaty, kupował znanych piłkarzy, a grał poza ekstraklasą.

Ale trzecie miejsce na liście zajmuje Czesław Michniewicz, który w 17 meczach zdobył 28 punktów (średnia 1,65; 29 proc. porażek). Michniewiczowi Cacek nie zaproponował nowej umowy, bo trener chciał większej samodzielności.

Zaraz za Michniewiczem jest Radosław Mroczkowski, który jest trenerem najdłużej pracującym u Cacka, bo w sumie prowadził Widzew w 69 meczach. W tym czasie zdobył 80 punktów (średnia 1,16; 39 proc. porażek).

Lepsze wyniki od Pawlaka osiągali jeszcze Andrzej Kretek (średnia 1,15; 31 proc. porażek), Artur Skowronek (średnia 1,12; 37,5 proc. porażek), Janusz Wójcik (średnia 1; 50 proc. porażek), znienawidzeni przez kibiców Marek Zub (średnia 0,9; 45 proc. porażek) i Włodzimierz Tylak (średnia 0,8; 40 proc. porażek). W tę klasyfikację wliczyć trzeba też Michała Probierza, którego Cacek przejął razem z Widzewem z rąk Zbigniewa Bońka. Zwolnił go jednak po 6 meczach (średnia 0,5; 50 proc. porażek).

Ostatni na liście jest Pawlak, który prowadził Widzew w 16 spotkaniach (12 w ekstraklasie, 4 w 1. lidze). W tych wszystkich meczach zdobył zaledwie 7 punktów, co daje mu kompromitującą średnią 0,43. Ale jeszcze gorzej wygląda bilans porażek, bo Pawlak przegrał 13 z 16 meczów, co daje szokującą liczbę 81 proc. przegranych meczów!