Pani z agencji odpisałem, że nie interesuje mnie promowanie logotypu, o którym czytelnik powiedział, że jest akuratne dla fabryki sprężyn. Przy okazji przypomniało mi się, że Polska miała już kilka znaków, np.: z latawcem czy z drzewem, górą i rzeką. Miały nas wynieść szczyty, ale nie wyniosły. Czas więc na sprężynę za 220 tys. euro.
Zaraz zacząłem się zastanawiać, jakie logotypy rozsławiły inne państwa. Na przykład Finlandię. Nie mogłem sobie przypomnieć. Za to kiedy myślę: Finlandia, od razu mam przed oczyma marki: Nokia, Nokian od opon, Kone od wind, Linux, nie mówiąc o ociekaczu do naczyń (to wymyślił Fin!) czy o Muminkach, które narodziły się w Finlandii. O wódce Finlandia nie wspomnę, bo alkohol szkodzi.
Teraz zachodzę w głowę, jak te 5,5 miliona Finów wypromowało swój kraj bez logo?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?