Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dewastacja cmentarza na Mani. Akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie, który zniszczył groby

mek
Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Zniszczył blisko 280 nagrobków i spowodował straty na ponad 360 tys. zł. Akt oskarżenia przeciwko 30-letniemu mężczyźnie, który w październiku ub. r. zdewastował wraz z dwoma kolegami groby na cmentarzu na Mani, trafił w czwartek do sądu.

Poza dewastacją nagrobków, prokuratorzy z prokuratury rejonowej Łódź-Polesie zarzucają mężczyźnie także znieważenie miejsc spoczynku. 30-latkowi grozi nawet 10 lat więzienia.

Groby na cmentarzu rzymsko-katolickim pw. św. Antoniego przy ul. Solec w Łodzi, zdewastowane zostały w nocy z 22 na 23 października 2013 r.

- Tablice na grobach były powyrywane, potłuczonych i uszkodzonych zostało wiele elementów płyt nagrobnych - przypomina Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej. - Podjęte działania doprowadziły do ustalenia, że zniszczenia dokonane zostały przez oskarżonego, współdziałających z nim 33-latka i nieletniego.

Wszyscy trzej pracowali w jednym z zakładów kamieniarskich działających w sąsiedztwie cmentarza. Sprawą najmłodszego ze sprawców - wówczas 16-latka - zajął się sąd dla nieletnich. Jak udało się ustalić śledczym, cała trójka spotkała się wieczorem, 22 października, na terenie swojego zakładu.

- Zamierzali zrealizować wcześniej zaplanowane działanie, polegające na zniszczeniu nagrobków, by w ten sposób zwiększyć zapotrzebowanie na usługi kamieniarskie a tym samym zyski zakładu, w którym pracowali i swoje zarobki - informuje prokurator Kopania.

Pili alkohol, później zaś przeskoczyli przez mur cmentarza, zaczęli wyrywać płyty nagrobne i rzucać nimi o inne groby. Całość strat oszacowana została na 361.912 zł.

- Przesłuchany w śledztwie 30-latek przyznał się do zarzutu i złożył wyjaśnienia zgodne z zebranym materiałem dowodowym - relacjonuje Krzysztof Kopania. - Współdziałającemu z nim 33-latkowi prokurator także przedstawił zarzut. Niestety, z pozyskanej opinii biegłego wynika, że aktualny stan jego zdrowia psychicznego nie pozwala na udział w czynnościach postępowania, co zrodziło konieczność zawieszenia prowadzonego przeciw niemu śledztwa. Stan jego zdrowia będzie monitorowany i w przypadku jego poprawy, a tym samym ustania przeszkody, śledztwo zostanie zakończone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki