Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skąd wzięła się tradycja Wszystkich Świętych? [ROZMOWA]

rozm. Krystian Dobrzański
Aldona Plucińska
Aldona Plucińska Krzysztof Szymczak/archiwum Dziennika Łódzkiego
Skąd wzięła się tradycja Wszystkich Świętych oraz Zaduszek opowiada Aldona Plucińska, etnograf z Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi.

Czy współczesne obchodzenie Dnia Wszystkich Świętych różni się od tego sprzed kilkuset lat?
Ludzie nie do końca zdają sobie dziś sprawę, że uczestniczą w ciągu kulturowym. Obrzędowość podlega przemianom. Jest to zrozumiałe, bo kultura to żywy organizm. Jednak wygląda to tak, że kultura jest wręcz ciosana i w efekcie zostaje tylko jej kawałek. Podobnie jest z obchodzeniem 1 i 2 listopada. Zostaje tylko część zwyczajów, a w dodatku często nie rozumiemy ich symboliki.

Mimo to, cmentarze są w tym okresie odwiedzane przez większość Polaków.
Tak, ale forma odwiedzin czasami przybiera charakter jarmarczny. Bardziej niż o naszych zmarłych, myślimy o kolorach kwiatów oraz wielkości znicza. W przeszłości był to przede wszystkim czas ciszy i zadumy. Dzień ten był poprzedzony okresem postu. Wówczas wszystko miało swoją symbolikę. Ludzie przybierali stroje w ciemnej kolorystyce i można było z nich wiele wyczytać. Palono ogniska, które miały pomóc znaleźć drogę duszom. Na pamiątkę tych praktyk zapalamy dziś znicze. Ważną rolę odgrywał wtedy posiłek. Przyrządzano dania, które coś symbolizowały. Pierogi, czyli półksiężyc symbolizujący śmierć oraz pączki, kulisty cykl życia. Posiłki te często jedzono nad mogiłami zmarłych. Charakterystyczne było także pieczenie małych bochenków chleba. Rozdawano je żebrakom proszącym pod cmentarzem o pomoc. W zamian za pożywienie proszono o modlitwę w intencji zmarłych.

Dlaczego uroczystość Wszystkich Świętych obchodzona jest w listopadzie?
W VIII wieku, papież Grzegorz III wyznaczył datę 1 listopada jako dzień, w którym wspominamy świętych. Wcześniej czczono tylko męczenników. Papież chciał, by wspominać wszystkich świętych. Chodziło o to, by podkreślić, że każdy z nas może zostać świętym. Wybrano listopad gdyż jest granicą między jesienią, a zimą. Dawniej wierzono, że granica to miejsce poza wzrokiem i rozumem ludzi. Granica jest takim miejscem sacrum, z którym ludzie utożsamiali śmierć. Wiele wieków temu, zmarłych wspominano cztery razy w roku, właśnie na granicach poszczególnych pór roku. Współcześnie została już tylko granica jesienno-zimowa.

Czym różnił się dzień 1 listopada od wprowadzonego później dnia zadusznego?
Uroczystość Wszystkich Świętych, jak sama nazwa wskazuje, to czas w którym wspominamy osoby święte. Skupiano się więc na modlitwie, wspólnym przeżywaniu tego dnia w świątyni oraz na przykościelnych cmentarzach. Dzień zaduszny był czasem, w którym skupialiśmy się na wspominaniu naszych najbliższych zmarłych. Wtedy właśnie palono ogniska i spożywano posiłki nad mogiłami.

Rozmawiamy o polskiej tradycji. Jak do tego wszystkiego ma się coraz modniejsze Halloween?
Znajomość obcych kultur oraz zwyczajów nie jest niczym złym. Musimy jednak zastanowić się co jest dla nas ważniejsze. Ostatnio pewien młody Francuz spytał mnie, dlaczego Polacy nie szanują swojej tradycji. Uważam, że znajomość obcej kultury jest ważna, jednak poznanie i zgłębianie swojej własnej kultury jest obowiązkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki