Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przygoda wróbla Ćwirka

Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Kibicowałem policji w poszukiwaniu wróbla Ćwirka, skradzionego sprzed łódzkiej Palmiarni. Udało się! Wróbel nie wylądował w piecu hutniczym!

Na szczęśliwy powrót bohatera Dobranocek czekali też inni, bo kto nie pamięta "Przygód kilka wróbla Ćwirka"? Były czasy, kiedy bajki na dobranoc oglądali wszyscy. Zwłaszcza, że Ćwirkowi głosu użyczał nie byle kto - sam Jan Kobuszewski!

Wcale nie było oczywiste, że Ćwirek zostanie odnaleziony. Dwa lata temu we Wrocławiu zaginął Pracz, jeden z tamtejszych krasnali. Pochylony na nabrzeżu Odry "robił pranie" w jej nurtach. Pewnego dnia zniknął. - Czy zaginięcie krasnala zgłoszono na policję? - zapytała dziennikarka urzędnika odpowiedzialnego za promocję miasta. - Nie ma sensu - odrzekł urzędas, stwierdzając, że szanse znalezienia krasnala przez policję są nikłe, gdyż zapewne ktoś już go wywiózł do skupu złomu.

Jak widać, Łódź ma szczęście do ludzi, którzy nie wątpią w możliwości policji. I - dowodzi tego przykład Ćwirka - ma też szczęście do policji! Ćwirka odnaleziono w skupie złomu. Złodzieja w domu. To dobry finał. Bo są rzeczy, których się nie kradnie nawet, kiedy człowieka bardzo suszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Przygoda wróbla Ćwirka - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki