Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sklepy w Łódzkiem oferują płatne gratisy i zawyżają ceny, które obowiązywały przed promocją

Alicja Zboińska
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Janusz Wójtowicz/Polskapresse
Inspektorzy handlowi z Łodzi i naszego województwa przyjrzeli się promocjom. W 79 proc. skontrolowanych placówek stwierdzono nieprawidłowości.

Inspektorzy handlowi sprawdzali, czy artykuły, które zgodnie z zapewnieniami miały być bezpłatne, rzeczywiście takie były. Przyjrzeli się też temu, czy właściciele sklepów sztucznie nie zawyżają cen, które obowiązywały przed wprowadzeniem promocji. Skontrolowanych zostało osiem sklepów w regionie, w tym siedem należących do sieci handlowych. Nieprawidłowości stwierdzono aż w pięciu.

Kontrole odbyły się w łódzkich sklepach Żabka przy ul. Radwańskiej 6, Intermarche (ul. Haszka 1), Odido (Żubardzka 14) oraz Primus (Wilcza 4). Inspektorzy odwiedzili też Tesco w Skierniewicach, radomszczańską Stokrotkę (ul. Jana Pawła II), opoczyńskie Netto (ul. Piotrkowska) oraz sklep nienależący do sieci, a zlokalizowany przy ul. Polnej 11 w Sieradzu.

- W sklepie Odido kawa rozpuszczalna Jacobs Cronat Gold 200 gramów z 50-gramowym gratisem była oferowana do sprzedaży w cenie 24,50 zł, zaś ta sama kawa rozpuszczalna o wadze 200 gramów w cenie 21,50 zł - mówi Barbara Warzywoda, zastępca wojewódzkiego inspektora Inspekcji Handlowej w Łodzi. - Oznacza to, że za gratis trzeba było zapłacić 3 zł.

W Żabce promocyjna cena napoju cytrynowego Kubuś Watter była nieznacznie wyższa od ceny, która obowiązywała wcześniej. Natomiast w sklepach Primus, Netto i Stokrotka klienci nie byli informowani o wysokości cen sprzed promocji oraz o okresie trwania promocji. W Żabce inspektorzy odkryli sześć partii towarów, które co prawda nie były objęte promocją, ale były przeterminowane.

Handlowcy przeważnie tłumaczą się przeoczeniem, zapewniają, że nie mieli zamiaru wprowadzać w błąd kupujących. Właściciel sklepu Odido wyjaśnia, że zamieszanie z cenami kawy wynikało z tego, ze towar kupowany jest w różnych hurtowniach.

- Gdybym zaopatrywał się tylko w jednej hurtowni, to różnica w cenie byłaby widoczna - mówi właściciel sklepu. - A tak obowiązują różne ceny zakupu i może dojść do pomyłki.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Inspektorzy nałożyli na handlowców trzy mandaty o łącznej wartości 550 zł. Zażądali też wycofania przeterminowanych towarów, a także usunięcia nieprawidłowości.

Okazuje się, że podobne błędy przytrafiają się handlowcom w całym kraju. Tak wynika ze sprawozdania Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który dotyczy działalności Inspekcji Handlowej w ubiegłym roku. Można w nim m.in. przeczytać, że urzędnicy przyjrzeli się promocjom w 70 sklepach w Polsce. Zastrzeżenia do ich organizowania mieli aż w 55 sklepach, czyli 79 proc. placówek.

Kontrolerzy wzięli pod lupę ceny 2.477 towarów i sprawdzali, czy faktycznie zgadzały się one z deklaracjami sklepów co do ich wysokości w okresie przed promocją i w jej trakcie. W przypadku 179 partii (7,2 proc. zbadanych) stwierdzili, że handlowcy wprowadzili klientów w błąd.

To nie koniec. Za co dziesiąty darmowy artykuł kupujący i tak musieli zapłacić. I choć przepisy mówią jasno, że handlowcy mają dokładnie oznaczać ceny towarów i usług, to aż w przypadku 28 proc. zbadanych partii towarów tak się nie stało.

Kontrolerzy przyjrzeli się też gazetkom promocyjnym sklepów i cenom widniejącym na sklepowych półkach oraz tym obowiązującym przy kasach. Także tu wykryto błędy.

PORADNIK NA NASTĘPNEJ STRONIE

Jak się nie dać oszukać ?

  • Wystarczy stosować się do kilku zasad, by nie dać się oszukać podczas zakupów:
  • Nie warto przywiązywać się do konkretnego sklepu i ślepo wierzyć w zapewnienia handlowców, że mamy do czynienia z najlepszą promocją. Ceny artykułów przemysłowych możemy sprawdzić w sklepach internetowych, np. za pomocą porów-nywarek cen. Ceny artykułów spożywczych są natomiast dostępne w gazetach różnych sieci.
  • Do sklepu warto wybrać się z listą zakupów i się jej trzymać.
  • Jeśli jesteśmy rozrzutni lub mamy skłonność do kupowania pod wpływem impulsu, nie powinniśmy zabierać do sklepu karty bankomatowej lub kredytowej, tylko gotówkę. Warto policzyć wcześniej, ile możemy wydać na zakupy.
  • Do sklepu warto wybrać się w towarzystwie, zwłaszcza tych osób, na które nie działa urok handlowców i które potrafią zachować zdrowy rozsądek.
  • Jeśli podejrzewamy, że promocja nie została przeprowadzona prawidłowo, możemy to zgłosić do oddziału inspekcji handlowej.
  • Inspektorzy mogą prześledzić historię ceny danych produktów. Mogą też ukarać nieuczciwych sprzedawców i właścicieli sklepów.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki