Do napadu na willę właściciela kantoru doszło wczesnym rankiem 26 września 2012 roku pod Rzgowem. Krzysztof G. i jego kompan Wojciech S. sforsowali ogrodzenie i weszli do garażu. W środku był właściciel, który siedział za kierownicą bmw. W samochodzie były worki z pieniędzmi - w sumie 610 tys. zł. Według śledczych, Krzysztof G. w czasie napadu bił właściciela rurką po głowie, a Wojciech S. wystrzelił ze strzelby Mossberg Maverick, raniąc go w nogę.
Strzelający został złapany przez znajomego właściciela, a Krzysztof G. uciekł z 4,4 tys. zł. Śledczy nie potrafili go odnaleźć, więc jego sprawę wyłączono do osobnego rozpoznania.
Przełom w śledztwie nastąpił 25 marca tego roku, gdy Krzysztof G. zgłosił się do prokuratury, przyznał do winy i złożył wyjaśnienia. Podczas wizji lokalnej opisał dokładnie przebieg napadu. Podczas przesłuchania tłumaczył, że nie wiedział, iż jego wspólnik weźmie na akcję broń palną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?