Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia na Piotrkowskiej. Motorniczy, który po pijanemu zabił 3 osoby, stanął przed sądem [ZDJĘCIA]

wp, mek
Piotr M., 35-letni motorniczy, który w styczniu br. po pijanemu spowodował śmiertelny wypadek na skrzyżowaniu Piotrkowskiej i Radwańskiej, stanął w czwartek (13 listopada) przed Sądem Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia.

Oskarżony przyznał się do tego, że 6 stycznia br., po pijanemu, spowodował wypadek tramwajowy, w wyniku którego zginęły trzy osoby.

- Czuję się jakbym strzelił z pistoletu, albo zadał cios nożem - mówił łamiącym się głosem Piotr M. Mężczyzna przeprosił rodziny ofiar i wyraził skruchę. W pewnym momencie rozpłakał się na sali sądowej.

Piotr M. opowiadał o kulisach wypadku. Wspominał, jak feralnego dnia kupił alkohol - wódkę i piwo - w sklepie znajdującym się przy krańcówce na Kurczakach. Pił podczas postojów - część wypił w Zgierzu, zaś część na krańcówce w Łodzi. Momentu samego wypadku nie pamięta - mógł zasnąć lub zemdleć. Przytomność odzyskał dopiero gdy tramwaj stał już w miejscu i ktoś pukał w szybę kabiny.

- Dobrze, że jeden z pasażerów zaciągnął hamulec ręczny - mówił motorniczy. - Gdy straciłem świadomość miałem stopę na pedale przyspieszenia i gdyby nie awaryjne hamowanie, tramwaj pędziłby dalej. Na zakręcie mógł wypaść z torów, uderzyć w ścianę kamienicy i doszłoby do większej tragedii.

Piotr M. powiedział w sądzie, że do picia skłoniła go sytuacja życiowa: mężczyzna był po rozwodzie, zaś rodzice u których mieszkał, chcieli by wyprowadził się z domu. Mężczyzna przyznał, że w ciągu poprzedzających wypadek sześciu miesięcy, miał pięć omdleń, zdarzało się to zawsze wtedy, gdy pił alkohol. Za każdym razem działo się to po pracy i nigdy nie zgłosił tego swoim przełożonym. Jak zeznał, nigdy wcześniej nie pił alkoholu w pracy.

Do tragedii na Piotrkowskiej doszło w poniedziałek, 6 stycznia br.. Tramwaj linii 16, prowadzony przez Piotra M., wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, uderzył w osobowego opla i wepchnął go na przechodzące przez ulicę trzy starsze kobiety. Dwie z nich zginęły na miejscu, trzecia przewieziona została do szpitala gdzie zmarła dwa dni później. Jak się okazało, motorniczy miał w organizmie ok. 1,3 promila alkoholu.

W piątek (14 listopada) rozpocznie się drugi dzień procesu Piotra M.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki