Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Filip Pazderski: Odwołanie członków PKW pogorszyłoby sytuację

Alicja Zboińska
Filip Pazderski
Filip Pazderski archiwum prywatne
Z Filipem Pazderskim, analitykiem z Instytutu Spraw Publicznych, rozmawia Alicja Zboińska

Mija kolejna doba od wyborów, tymczasem ciągle nie poznaliśmy oficjalnych wyników. Panuje ogromne zamieszanie, z różnych stron sceny politycznej słychać nawoływanie do powtórzenia wyborów. Nie dystansuje się od tego nawet minister sprawiedliwości. Zainteresowanie wyborami w Polsce nie jest duże, czy to, co się dzieje, nie podważy jeszcze bardziej zaufania Polaków do wyborów?
Trzeba rozróżnić dwie sprawy: zaufanie do polityków oraz zaufanie do procesów demokratycznych. Rzeczywiście, tak źle z podawaniem wyników do tej pory chyba nie było. Mało kto rozróżnia jednak, że PKW to grupa sędziów, która dba o praworządność i przejrzystość wyborów oraz ogłasza ich wyniki, natomiast za przeprowadzenie wyborów od strony organizacyjnej odpowiedzialne jest Krajowe Biuro Wyborcze. Łączenie obecnej sytuacji z PKW jest nadużyciem. Z drugiej strony należy zadać sobie pytanie, czy Krajowe Biuro Wyborcze zostało wyposażone w odpowiednie zasoby ludzkie i finansowe, by organizować takie wybory. Odpowiedź przedstawi kontrola NIK.

Co z głosami nawołującymi do unieważnienia wyborów - czy ponowne głosowanie pomogłoby odbudować zaufanie Polaków?
Warto poczekać na wyniki kontroli i na zweryfikowanie docierających do nas informacji o nieprawidłowościach przez wyznaczone do tego instytucje. Nie wiadomo, czy w powtórzonych wyborach nie wzięłoby udziału mniej ludzi, czy część wyborców nie zniechęciłaby się do głosowania. A niższa frekwencja promuje ugrupowania, które mają więcej zadeklarowanych, silnie zmotywowanych do udziału w głosowaniu wyborców. Polski system wyborczy jest natomiast dość dobrze zorganizowany, jeśli chodzi o proces kontroli przebiegu i prawidłowości liczenia głosów. Informacje o naruszeniach prawa są rozpatrywane przez organy ścigania.

Słychać też nawoływania do dymisji przewodniczącego i członków PKW. Czy to mogłoby zapobiec dalszej utracie zaufania społeczeństwa?
Podejmowanie decyzji personalnych dotyczących zwłaszcza PKW, czyli 9 sędziów wybranych spośród trzech najważniejszych instytucji sądowniczych w państwie i odwołanie ich na skutek tych wydarzeń związanych z systemem informatycznym do liczenia głosów, tylko pogorszyłoby sytuację. Decyzje należy podjąć po zakończeniu kontroli NIK i innych działań sprawdzających. Najpierw powinny zostać rozpatrzone wszystkie aspekty tej sprawy - zarówno kwestie personalnej odpowiedzialności, jak i obowiązujących rozwiązań systemowych. Może się wówczas okazać, że w celu uniknięcia podobnych sytuacji w przyszłości lepiej pomyśleć o wzmocnieniu KBW, zwłaszcza posiadanych przez nie zasobów ludzkich i finansowych.

Rozmawiała Alicja Zboińska

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki