Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystawa "Nic nie zatrzyma idei sztuki" w Muzeum Sztuki w Łodzi. Świeże powietrze od Ewy Partum

Łukasz Kaczyński
materiały prasowe
W piątkowy wieczór w Muzeum Sztuki w Łodzi otwarto wystawę "Nic nie zatrzyma idei sztuki" prezentującej prace Ewy Partum.

Wystawa "Nic nie zatrzyma idei sztuki" wzięła nazwę od instalacji umieszczonej w wejściu do Muzeum Sztuki. W najnowszej pracy Ewa Partum wykorzystała mocowaną na drogach barierę - próg zwalniający, zwany też czasem spowalniaczem, szykanem lub "poduszką". Praca ta ma w sobie zawierać przesłanie całej ekspozycji, odnosić się do kwestii sensu sztuki oraz sposobu jej istnienia we współczesnej rzeczywistości.

Ewa Partum była jedną z pierwszych na gruncie polskim artystek konceptualnych, eksperymentowała z ciałem, podejmowała wątki feministyczne i zagadnienia sztuki w przestrzeni publicznej.

- Chcemy w tej wystawie podkreślić łódzką twórczość Ewy Partum. Ale ekspozycja ma być też swoistą lekcją historii sztuki w ogóle, z naciskiem na początek lat siedemdziesiątych i przepracowaniem w niej miejsca Ewy Partum - wyjaśnia kuratorka wystawy Maria Morzuch z Muzeum Sztuki w Łodzi. - Jeśli mielibyśmy wyjść od wystawy i stworzyć krajobraz miasta, to należałoby zacząć od "Legalności przestrzeni" na placu Wolności w 1971 roku i założenia w roku kolejnym Galerii Adres na ulicy Piotrkowskiej. W tym też roku w ogrodzie Muzeum Sztuki zrealizowana została "Metapoezja".

Właśnie w głośnej "Legalności przestrzeni" Ewa Partum sięgnęła po powiązane z kodeksem zakazów i nakazów elementy oznakowania ulic. Na pustej wówczas działce Partum zgromadziła kilkadziesiąt znaków drogowych - obok autentycznych także fikcyjne, z ironicznymi komunikatami np. "Zabrania się zabraniać", "Zabrania się pozwalać", "Zabrania się uprawy czegokolwiek", "Konsumpcja wzbroniona" i "Wszystko zabronione". Trzeba było niemałej odwagi, by taką pracę zrealizować w przestrzeni publicznej w czasie głębokiego PRL.

- W 1974 roku powstała ważna praca "Zmiana", w której artystka postarza swoją twarz, a potem, w 1979 roku w galerii alternatywnej Art.Forum całe ciało - mówi Maria Morzuch.

- Ewa Partum to ważna artystka dla sztuki nowoczesnej, jest z jednej strony ikoną, z drugiej artystką źródłową, bo jako pierwsza w Polsce podchwyciła idee nowoczesności, które pojawiły się w Europie i na świecie - dodaje Krystyna Potocka-Suwalska, dyrektor łódzkiej Galerii "Manhattan". - Tak było na przykład z mail-artem, czyli sztuką wykorzystującą jako medium pocztę. Partum przenosiła te nurty ponad "żelazną kurtyną". Zapraszała artystów do Polski, uchylała tę kurtynę i wpuszczała trochę świeżego powietrza.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

W 2009 roku właśnie z inicjatywy Krystyny Potockiej-Suwalskiej powstało Konceptualne Muzeum Ewy Partum, w ramach którego w miejscach wystąpień artystki umieszczono sześć informujących o tych zdarzeniach tablic).

- Po bodaj trzydziestu latach niebytu i milczenia w Łodzi udało mi się ją przywrócić miastu - wspomina dziś szefowa Galerii "Manhattan".

Większość prezentowanych na ulicy Więckowskiego prac (w przypadku performensów - ich rejestracji) pochodzi z archiwum artystki i kolekcji Muzeum Sztuki w Łodzi. Najwcześniejsza jest "Obecność/Nieobecność" z 1965 roku, przygotowana przez Partum jeszcze w czasie studiów. Ponadto z Muzeum Narodowego w Warszawie sprowadzono "Perły", dotyczące tematu pracy imigrantek w Hiszpanii. Po jednej pracy wypożyczono z Fundacji Signum ("Hommage a Solidarność" - performans wykonany w 1982 roku w podziemnej łódzkiej galerii) i od zainteresowanego polską sztuką niemieckiego kolekcjonera z Akwizgranu, Osmana Djajadisastra.

Wystawa sięga też po aspekt polityczny. Obecny on jest w takich pracach jak "Wschodnio-zachodni cień" z 1984 roku, przygotowanej na konkurs fotograficzny, w której artystka sfotografowana została naga (ale w butach na wysokim obcasie) pod murem berlińskim, w rozłożonych rękach trzymając litery "O" i "W". W "Polityka przemija, sztuka zostaje" z 2009 roku rozrzucała zaś litery z wiersza "Bezokoliczniki" Tadeusza Peipera.

Wernisaż wystawy rozpoczął się zaś od powtórzenia performensu "Poezja aktywna" (1971-73), podczas którego Partum rozrzucała litery alfabetu, dekonstrując język i uwalniając wypowiedź artystyczną z ram gramatyki i semantyki.

Wystawa w Muzeum Sztuki będzie czynna do 15 lutego przyszłego roku, a obudowana została dodatkowymi, poszerzającymi jej konteksty wydarzeniami.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki