Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura sprawdzi czy ksiądz oszukał własną matkę

Malwina Gadawa
Matką księdza opiekuje się teraz jej córka. Rodzina kapłana ma do niego żal, że interesuje go tylko prawo do lokalu
Matką księdza opiekuje się teraz jej córka. Rodzina kapłana ma do niego żal, że interesuje go tylko prawo do lokalu
Proboszcz parafii został oskarżony przez własną rodzinę o oszustwo. Kuria miała mediować, ale okazała się nieskuteczna.

O gorszącym konflikcie księdza Andrzeja z rodziną "Gazeta Wrocławska" pisała jako pierwsza. Dziś wracamy do tej sprawy. Pani Maria ma 87 lat, jest ciężko chora. Miała wylew, choruje na alzheimera. Potrzebuje opieki przez całą dobę. Rok temu - w środku zimy - została w dużym mieszkaniu, w kamienicy w Oławie, bez ogrzewania. Syn pani Marii, ksiądz Andrzej, proboszcz parafii w gminie Wińsko (powiat wołowski), odciął jej również prąd i gaz. Zrobił to, choć wcześniej obiecywał, że będzie się matką opiekował, kiedy ta uczyni go głównym najemcą komunalnego mieszkania.

Z mamą zamieszkała siostra kapłana, pani Janina. Rodzina twierdzi, że kapłan nie opiekuje się matką, nie odwiedza jej. Siostra księdza dostawała od niego listy, w których ksiądz nazywa ją ośmiornicą i pisze, żeby się wyniosła z jego mieszkania. Doszło nawet do rodzinnej awantury, musiała interweniować policja.

Po naszej interwencji sprawą zainteresowała się wrocławska kuria. Obiecała mediację między księdzem a jego siostrą. Najwyraźniej nic z tego nie wyszło, bo sprawa trafiła do prokuratury. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożył Franciszek Głuszczak, szwagier kapłana. Zarzuca księdzu, że wprowadził własną matkę w błąd i wymusił na niej złożenie podpisu pod wnioskiem o zmianę głównego najemcy mieszkania komunalnego. "Podstępem zdobył podpis chorej kobiety, absolutnie nieświadomej (...) konsekwencji dokonanej czynności" - czytamy w uzasadnieniu wniosku.

CZYTAJ TEŻ: Ksiądz odciął matce gaz i prąd. Kuria zaprasza go na rozmowę

Franciszek Głuszczak nie ma wątpliwości, że kapłanowi chodzi tylko o pozbycie się z mieszkania schorowanej matki. - Złożenie pisma do prokuratury jest wyrazem naszej desperacji. Nie wiemy, co możemy zrobić, bo sytuacja się nie zmienia, a kuria wbrew obietnicom nam nie pomogła - tłumaczy szwagier księdza.

- Faktycznie, wpłynął do nas taki wniosek. Prowadzimy w tej sprawie postępowanie wyjaśniające - mówi Renata Procyk-Jończyk, prokurator rejonowy z Oławy.

Ks. Rafał Kowalski, rzecznik arcybiskupa Józefa Kupnego, komentuje: - Znając dokładnie działania kurii w omawianej sprawie, uważam za niesprawiedliwe i pozbawione jakichkolwiek podstaw twierdzenie, iż działała ona jedynie na zwłokę. Główny problem polega na tym, że dla osiągnięcia pojednania potrzebna jest dobra wola i postawa dialogu obu stron.

I dodaje: - Przykro nam, że rodzinny konflikt narasta, zamiast skończyć się wzajemnym przebaczeniem.

Ks. Kowalski twierdzi, że kuria zrobiła wszystko, żeby pomóc w rozwiązaniu konfliktu. Jednocześnie obiecuje, że kuria będzie się przyglądać sprawie i w razie potwierdzenia oskarżeń wobec kapłana podejmie stosowne decyzje.

Ksiądz Andrzej nie ma sobie nic do zarzucenia. Stwierdził, że opiekował się matką. Tłumaczył nam, że to nie on wszczyna awantury, a mieszkanie jest jego. Nie wiemy, co sądzi o wniosku do prokuratury, bo przez trzy dni nie odbierał telefonu w parafii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Prokuratura sprawdzi czy ksiądz oszukał własną matkę - Gazeta Wrocławska

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki