Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

NFZ nakłada kary na lekarzy i szpitale w Łódzkiem

Alicja Zboińska
Kontrole NFZ odbywają się w szpitalach, poradniach specjalistycznych, aptekach. Dotyczą także opieki psychiatrycznej, leczenia uzależnień, opieki paliatywnej, wystawiania recept
Kontrole NFZ odbywają się w szpitalach, poradniach specjalistycznych, aptekach. Dotyczą także opieki psychiatrycznej, leczenia uzależnień, opieki paliatywnej, wystawiania recept Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
W ubiegłym roku łódzki NFZ przeprowadził 422 kontrole i nałożył ponad 949 tys. złotych kar. W pierwszym półroczu 2014 kontroli było 228. Do tej pory nałożono ponad 631 tys. zł kar.

Kontrole odbywają się zarówno w szpitalach, poradniach specjalistycznych, jak i aptekach. Dotyczą także opieki psychiatrycznej, leczenia uzależnień, opieki paliatywnej, wystawiania recept.

Najwięcej zastrzeżeń wzbudza leczenie szpitalne. Kary, nałożone na szpitale w ubiegłym roku, przekroczyły 527 tys. zł, natomiast w pierwszym półroczu tego roku 151 tys. zł.

Szpitale podpadają m.in. za to, że nie przyjmują pacjentów na planowane zabiegi, a tłumaczą to limitem przyjęć. Tak stało się w przypadku małej dziewczynki, której trzy szpitale odmówiły usunięcia kleszcza. Matka krążyła z dwuletnim dzieckiem od Ozorkowa, przez Łęczycę, Zgierz do Łodzi. Wszystkie placówki zostały ukarane po przeprowadzeniu kontroli doraźnej.

- Otrzymały kary w wysokości jednego procenta wartości kontrolowanego zakresu umowy za nieudzielenie świadczenia oraz 0,1 proc. wysokości kontraktu za nieprawidłowe prowadzenie dokumentacji medycznej - mówi Anna Leder, rzecznik łódzkiego oddziału NFZ. - Szpital w Zgierzu został ukarany kwotą 21.222,49 zł, Wojewódzka Stacja Ratownictwa Medycznego w Łodzi kwotą 21.352,42 zł. Najniższą karę otrzymał szpital powiatowy w Łęczycy, na który została nałożona kara w wysokości 7.276 zł za nieudzielenie świadczenia. To 0,5 proc. wartości kontrolowanego zakresu umowy. Stało się tak, gdyż ten akurat szpital udzielił jedynie błędnej informacji przez telefon.

Urzędnikom nie podobało się także, że jeden ze szpitali w regionie przyjmował dzieci na oddział pediatrii, zamiast udzielić im pomocy w poradni lub izbie przyjęć. Trzy dni na oddziale spędziło dziecko, któremu wykonano tylko EKG, a po trzech dniach skierowano je do kardiologa. Zostało narażone na ryzyko zakażeń szpitalnych. Szpital wziął za ten trzydniowy pobyt 2.756 zł. Po kontroli szpital zwrócił NFZ w sumie 70 tys. zł.

Nie leczył, bo był kierownikiem

Poradnie, zarówno podstawowej opieki, jak i specjalistyczne są karane m.in. za złe prowadzenie dokumentacji medycznej, deklaracji pacjentów, a także za to, że nie pracują według wyznaczonego harmonogramu.

Nie zawsze też w poradniach znajduje się sprzęt, który - jak wynika z dokumentacji, dołączonej do kontraktu - powinien tu być.

Nie zawsze też wszystko w porządku jest z personelem. W poradni okulistycznej w regionie jeden lekarz w ogóle nie przyjmował pacjentów. Był kierownikiem przychodni i zajmował się administracją.

W tej przychodni źle była prowadzona dokumentacja medyczna, źle też stworzono listy oczekujących pacjentów. Właściciele zapłacili do NFZ karę ponad 7 tys. zł.

Anna Leder zaznacza, że celem kontroli nie jest jedynie chęć ukarania szpitali i innych placówek, tylko dbałość o jakość leczenia i dostęp do niego. Dlatego też w przypadku 40 procent kontroli kary nie są nakładane.

Maksymalna kara to utrata kontraktu. Jest ona nakładana w przypadku rażących nieprawidłowości. Jeśli przewinienia są mniej drastyczne, kara waha się od jednego do dwóch procent wysokości kontraktu.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki