Pani Krystyna z Łodzi nie miała zdolności kredytowej, ale potrzebowała pieniędzy na święta. Na słupie ogłoszeniowym zobaczyła reklamę "chwilówki". Mogła dostać pożyczkę od ręki, bez żadnych zaświadczeń. Nie zastanawiając się, pożyczyła 4 tys. zł. Umowy nie przeczytała...
- Teraz do spłacenia mam dziesięć razy tyle - załamuje ręce kobieta. - Nie mam skąd wziąć tyle pieniędzy.
Poszła po pomoc do adwokata. Jednak nic nie udało się zrobić. Na odstąpienie od umowy miała 10 dni. Nie zrobiła tego.
- Gdybym mogła cofnąć czas, nigdy nie wzięłabym takiej pożyczki - wzdycha pani Krystyna.
Takich osób jest więcej. Problem nasila się przed świętami. Dlatego policja w woj. łódzkim rozpoczęła akcję uświadamiającą pod hasłem: "Nie daj się nabrać. Sprawdź, zanim podpiszesz".
- Choć maksymalne oprocentowanie pożyczek wynosi obecnie 12 proc., wiele firm oferuje kredyty, których rzeczywista roczna stopa oprocentowania może przekraczać tysiąc procent - podkreśla podinsp. Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Nierozważne podpisanie umowy o szybką pożyczkę może prowadzić do utraty dorobku życia.
Psycholog Anna Miżowska tłumaczy, że branie pożyczek jest tak samo uzależniające jak alkohol i narkotyki.
- Do specjalistów trafia coraz więcej osób z takim problemem - mówi psycholog. - Dla nich najważniejsze jest to, że nie muszą długo czekać na nagrodę, dostają ją natychmiast. Najważniejsze jest dla nich, by od razu coś kupić, zrobić wystawne przyjęcie. O konsekwencjach nie chcą myśleć.
Anna Miżowska podkreśla, że chwilówki kierowane są głównie do osób, które nie mają zdolności analitycznego i ekonomicznego myślenia.
Z kontroli przeprowadzonej przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wynika, że dla części firm pożyczkowych głównym źródłem przychodów nie były odsetki od pożyczek, ale prowizje i opłaty płacone przez konsumentów. Te pieniądze czasami nie były zwracane nawet w sytuacji odmowy udzielenia pożyczki.
Według Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych, skupiającej część firm pożyczkowych, firmy te udzieliły w 2013 r. pożyczek o wartości 2,7 mld zł, a wartość ich należności z tego tytułu wyniosła na koniec roku 3,1 mld zł.
Średnia wartość chwilówki w 2013 r. wynosiła ok. 1.300 zł, a w przypadku firm oferujących pożyczki tylko przez internet - ok. 600 zł.
- Firmy te specjalizują się w udzielaniu pożyczek na niskie kwoty i na krótkie terminy. Jednym słowem zajęły niszę, którą banki nie były zainteresowane - podkreśla podinsp. Kącka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?