Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brzeszcze. Po zmroku lepiej omijać miejskie targowisko

Bogusław Kwiecień
Plac targowy przy ul. 1 Maja w Brzeszczach. Znajduję się niedaleko blokowisk przy ul. 1 Maja i ul. Żwirki i Wigury
Plac targowy przy ul. 1 Maja w Brzeszczach. Znajduję się niedaleko blokowisk przy ul. 1 Maja i ul. Żwirki i Wigury Ewelina Sadko
Mieszkańcy budynków sąsiadujących z placem skarżą się, że coraz częściej dochodzi tam do chuligańskich wybryków.

Plac targowy przy ul. 1 Maja w Brzeszczach po zmroku lepiej omijać. Tak radzą okoliczni mieszkańcy, którzy skarżą się, że jest to miejsce, gdzie coraz częściej dochodzi do wybryków chuligańskich. Młodzi ludzie, często pijani, zaczepiają innych i kłócą się między sobą. Nieraz robią to bardzo głośno. Potwierdza to straż miejska, która odnotowała w tym miejscu wzrost interwencji.
Mieszkańcy wieczorami pośpiesznie przemykają okolicznymi ulicami, chcąc uniknąć kontaktów z podchmielonymi wyrostkami czy osobami z marginesu społecznego, które na targowisku raczą się alkoholem.

Problem polega na tym, że w pobliżu są trzy lokale gastronomiczne i dwa sklepy sprzedające alkohol, w tym jeden czynny całą dobę. - Strach tędy chodzić, gdy wszędzie wystają grupki pijanych osobników, a na dodatek część z nich urządza sobie biesiady na stołach targowiska - mówi pani Krystyna, mieszkanka sąsiedniej ul. Żwirki i Wigury. Najgorzej było w lecie i na początku jesieni. O pozostawieniu okna otwartego na noc nie było co myśleć, jeśli ktoś chciał w miarę spokojnie przespać noc.

Przypadki zakłóceń ciszy nocnej stały się prawdziwą zmorą okolicznych mieszkańców. Wielu uważa, że częstsza obecność stróżów prawa mogłaby poprawić sytuację. Straż miejska pojawia się na wezwania. W ciągu niespełna miesiąca, na przełomie października i listopada, na placu i w jego najbliższej okolicy interweniowała osiem razy - m.in. 8 listopada, po zgłoszeniu przez mieszkańców, że grupa młodzieży zakłóca porządek oraz ciszę nocną. Strażnicy zatrzymali wtedy prowodyra grupy, który za popełnione wykroczenia odpowie przed sądem. Dzień wcześniej była podobna interwencja przed sklepem nocnym, gdzie grupa mężczyzn piła alkohol i używała wulgarnych słów. Jeden z osobników został ukarany mandatem, pozostali pouczeni.

Krzysztof Tokarz, komendant Straży Miejskiej w Brzeszczach przyznaje, że interwencji na placu targowym i okolicy w ostatnich miesiącach było więcej, co może wiązać się właśnie z uruchomieniem sklepu całodobowego z alkoholem. - Plac i sklepy są blisko budynków mieszkalnych. To sprawia, że w porze wieczorowo-nocnej głośniej zachowujące się grupki osób mogą być uciążliwie - przyznaje komendant. Zaznacza przy tym, że nie doszło tutaj dotąd do przypadków bójek czy rozbojów.

Obecnie, gdy jest już chłodniej, powodów do interwencji będzie zapewne mniej, ale oczywiście pogoda nie załatwi sprawy. Straż ma stale na oku tę okolicę. - To miejsca, które ujęte są na naszych ścieżkach patrolowych - dodaje komendant. Według niego, systematyczne działania prewencyjne powinny przynieść skutek.

Nie podzielają tej opinii mieszkańcy, których zdaniem egzekwowanie prawa przez straż i policję powinno być bardziej zdecydowane.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska