Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kutno: zabił, bo nie miał na opłacenie raty

Łukasz Janikowski
40 zł tyle wynosiła wysokość raty, którą miał zapłacić 27-letni mężczyzna
40 zł tyle wynosiła wysokość raty, którą miał zapłacić 27-letni mężczyzna Paweł Relikowski
Kutnowska prokuratura postawiła w poniedziałek 27-letniemu Michałowi R. zarzut zabójstwa pracownicy firmy pożyczkowej Provident. Jednocześnie do Sądu Rejonowego w Kutnie wpłynął wniosek o tymczasowy areszt dla mężczyzny, który już przyznał się do winy.

Do makabrycznej zbrodni doszło w sobotę we wsi Groszki (gmina Bedlno) w powiecie kutnowskim. Od sześciu ciosów nożem zginęła 48-letnia mieszkanka Żychlina, przedstawicielka sieci Provident. Do zabójcy pojechała po 40-złotową ratę spłaty kredytu. Oprawca zabił, bo nie miał pieniędzy...

Poszukiwania kobiety rozpoczęły się w sobotę. Jej zaginięcie zgłosiła firma, bowiem przedstawicielka Providenta nie wróciła z rejonu, w którym pracowała. Policjanci, którzy prowadzili poszukiwania, najpierw znaleźli należący do niej samochód.

Auto było porzucone na przejeździe kolejowym w Złotnikach niedaleko Kutna, około dwóch kilometrów od miejsca, w którym później znaleziono zwłoki kobiety. Ciało zostało odkryte dopiero w niedzielę około godziny 9.

Zabójca już wtedy znajdował się w rękach policji. Policjanci wytypowali go jako osobę, która ostatnia miała kontakt z ofiarą. Michał R. sobotę wieczorem został zatrzymany razem z dwoma innymi mężczyznami. Z jego zeznań wynikało, że może mieć coś wspólnego ze zniknięciem kobiety.

- Mężczyźnie został postawiony zarzut zabójstwa. - mówi Sławomir Erwiński, szef Prokuratury Rejonowej w Kutnie. - Michał R. wziął pożyczkę w wysokości 900 złotych. Bezpośrednim motywem zabójstwa, co wynika z zeznań, był brak możliwości spłaty kredytu. Raty wynosiły około 40 złotych tygodniowo. Podejrzany nie miał tych pieniędzy. Kiedy przedstawicielka Providenta go odwiedziła, zabił ją i obrabował. Ukradł blisko 1000 złotych, które kobieta miała przy sobie - relacjonuje Erwiński.

W opinii prokuratury, mężczyzna na zimno zaplanował zbrodnię. Z należącego do jego ojca samochodu przed spotkaniem z kobietą zabrał nóż, którym dokonał zbrodni. Po zabójstwie zwłoki kobiety ukrył w lesie, na obrzeżach wsi Groszki. Wrzucił je do znajdującego się tam dołu, częściowo zasypał je ziemią, liśćmi i gałęziami.

To już piąte od 2004 roku zabójstwo przedstawiciela tej firmy. Ostatnie zabójstwo miało miejsce w marcu 2009 roku w Morlinach koło Ostródy. Natomiast pierwszy śmiertelny atak na pracownika Providenta miał miejsce w 2004 roku w Łodzi. Wówczas zabójca ukrył ciało ofiary w wersalce.

We wtorek kutnowski sąd podejmie decyzję o tymczasowym aresztowaniu Michała R. Zabójcy grozi dożywocie.

CZYTAJ TEŻ: ZABÓJCA AGENTKI PROVIDENTA SKAZANY NA 25 LAT
ZABIŁ PRACOWNICĘ PROVIDENTA BO PRZEGRYWAŁ NA AUTOMATACH

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki