Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pawlak walczy o honor i nie chce odejść z Widzewa bez zwycięstwa

Paweł Hochstim
Bez względu na wynik niedzielnego meczu z Dolcanem w Ząbkach Rafał Pawlak opuszcza Widzew w niesławie. Jeszcze żaden trener Widzewa nie odnosił aż tak złych wyników, jak on
Bez względu na wynik niedzielnego meczu z Dolcanem w Ząbkach Rafał Pawlak opuszcza Widzew w niesławie. Jeszcze żaden trener Widzewa nie odnosił aż tak złych wyników, jak on Krzysztof Szymczak
Mecz w Ząbkach z Dolcanem będzie dla wielu osób szczególny. Bo po nim z drużyną pożegna się dotychczasowy trener i pewnie wielu piłkarzy.

O tym, że trenerem Widzewa w rundzie wiosennej będzie Wojciech Stawowy wiadomo od tygodnia, ale jeszcze w niedzielę zespół poprowadzi Rafał Pawlak, który żegna się z łódzkim klubem. Nie był to pobyt, który fani będą wspominać, a jeśli już to wyłącznie źle, bo z ośmiu meczów widzewiacy przegrali aż siedem, a żadnego nie wygrali.

Pawlak nie ukrywa jednak, że ma nadzieję na rozstanie z klubem w lepszym nastroju.

- Chcemy zakończyć rok zwycięstwem, bo może się okazać ono bardzo ważne na przyszłość - mówi.

Wydaje się, że szefowie klubu nadal nie do końca zdają sobie sprawę z faktu, w jakiej sytuacji jest ich drużyna. Stawowy nie pracuje w innym klubie, mógł spokojnie przygotowywać zespół na mecz z Dolcanem, a mimo tego robił to Pawlak, który motywację miał słabą, bo wie, że nawet jeśli jego Widzew pokona Dolcan 50:0 to on i tak następnego dnia będzie bezrobotny. Szkoda, że Widzew i Stawowy nie zdecydowali się na rozpoczęcie współpracy natychmiast. A co się stanie, jak po zakończeniu sezonu okaże się, że do utrzymania brakuje trzech punktów, które można było wywalczyć w Ząbkach?

Pawlak sytuację ma trudną i nieprzyjemną, bo nie jest łatwo pracować wiedząc, że dzień później tę pracę się straci. Do tego fatalnie przedstawia się sytuacja kadrowa, bo w Ząbkach nie zagrają Piotr Mroziński, Cristian del Toro, Dmitrije Injac i Wołodymir Pidwirnyj.

Nie jest tajemnicą, że szefowie i nowy szkoleniowiec Widzewa szukają już nowych piłkarzy, którzy mogliby pomóc w utrzymaniu drużyny. Wiadomo już, że ofertę powrotu do Łodzi odrzucił Tomasz Lisowski, który chce występować w ekstraklasie. I właśnie z tym problemem pewnie często będą się zderzać szefowie klubu, bo - żeby się utrzymać - muszą zatrudnić takich zawodników, którzy mogą liczyć na miejsce w klubach ekstraklasy. I nie będzie ich łatwo przekonać.

Mecz w Ząbkach rozpocznie się w niedzielę o godz. 12.15.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki