Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wymarzone mieszkanie przerodziło się w koszmar. Zapłacili za lokum, zostali z długami

Agnieszka Jędrzejczak
Osiedle Baśniowa miało być oazą spokoju dla wielu członków Spółdzielni Mieszkaniowej "Ustronie" w Łodzi
Osiedle Baśniowa miało być oazą spokoju dla wielu członków Spółdzielni Mieszkaniowej "Ustronie" w Łodzi Krzysztof Szymczak
Marzyli o dużym mieszkaniu w spokojnej dzielnicy, by spędzić tam jesień życia. Marzenie zaczęło się spełniać, gdy zobaczyli ogłoszenie o budowie osiedla Baśniowa, realizowanej przez Spółdzielnię Mieszkaniową "Ustronie", której byli członkiem. Niestety, budowa okazała się baśnią tylko na obrazku. Zostały kredyty i nieodzyskane pieniądze.

Państwo Fibigerowie z Łodzi 4 lata temu zdecydowali, że przeprowadzą się do mieszkania, którego budowę zapowiadała SM "Ustronie". Kolorowe budynki i trawniki w ogłoszeniu o sprzedaży mieszkań na nowym osiedlu były zachęcające. Po kilku dniach łodzianie umówili się na spotkanie, wybrali atrakcyjne mieszkanie i podpisali umowę.

- Sądziliśmy, że po latach znaleźliśmy swoje miejsce. To było idealne mieszkanie. Zamiast tego, mamy kredyt, niewypłacone pieniądze i zszargane zdrowie - opowiada Grażyna Fibiger.

SM "Ustronie" zapewniała, że budowa osiedla zakończy się pod koniec 2011 roku. Gdy małżeństwo wybierało mieszkanie, inwestycja była na zaawansowanym etapie, budynkom brakowało tylko dachu. Fibigerowie wpłacali pierwsze dwie raty. Najpierw 55 tys. zł, a po kilku miesiącach, gdy sprzedali swoją działkę, przelali na konto spółdzielni jeszcze 60 tys. zł. Pieniądze miały być przekazane na prace budowlane. W rzeczywistości szły na długi spółdzielni i wynagrodzenia jej pracowników.

- Gdy inwestycja zaczęła się wydłużać, zaczęliśmy mieć wątpliwości. Decydując się na nowe mieszkanie, byliśmy w trakcie sprzedaży dotychczasowego lokum - mówi pani Grażyna. - Zostaliśmy wprowadzeni w błąd przez prezesa, który cały czas zapewniał, że terminy zostaną dopełnione i pod koniec 2011 roku będziemy mogli się przeprowadzić.

W sierpniu 2011 roku małżeństwo złożyło pierwszą rezygnację z mieszkania z wnioskiem o zwrot pieniędzy. W październiku była druga rezygnacja. Jak opowiadają, prezes spółdzielni zapewniał ich wtedy, że gdy tylko pojawi się nowy kupiec na mieszkanie i wpłaci raty, ich pieniądze zostaną zwrócone. Teraz Fibigerowie już wiedzą, że były to puste słowa.

Tymczasem prezes SM się zmienił i nowy zapewnił, że spółdzielnia będzie wypłacać im 3 tys. zł miesięcznie.

- Dostaliśmy tylko 12 tys. zł - wspomina Grażyna Fibiger. - Prezes powiedział, że spółdzielnia nie ma pieniędzy.

Małżeństwo miało dość czekania i obietnic, wstąpiło na drogę sądową. Sąd zdecydował, że spółdzielnia musi zwrócić zaległe 103 tys. zł. Sąd jednak swoje, a spółdzielnia swoje.

- Kasa spółdzielni jest pusta - mówi Marcin Michoń, przewodniczący rady nadzorczej SM "Ustronie".

Państwo Fibigerowie złożyli też zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.

- Prokuratorzy już wcześniej prowadzili postępowanie w tej sprawie po zawiadomieniu przez inną osobę, ale zostało ono umorzone. Zawiadomienie państwa Fibigerów jest sprawdzane na okoliczność ponownego wszczęcia umorzonego postępowania - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Fibigerowie to niejedyni lokatorzy, którzy mówią, że zostali oszukani. Takich osób jest dużo więcej. Nie wiadomo jednak, czy kiedykolwiek zostaną im zwrócone pieniądze, które zainwestowali w osiedle Baśniowa, bo spółdzielnia praktycznie nie istnieje.

- Nie ma pieniędzy, by utrzymać zarząd i księgową, nie ma pieniędzy, by powołać likwidatora. Spółdzielnia wegetuje, a roszczenia cały czas spływają - dodaje Marcin Michoń.

Długi SM "Ustronie" sięgają kilkunastu milionów. Kilka lat temu, gdy sytuacja finansowa Ustronia była dramatyczna, spółdzielcy zaczęli zakładać wspólnoty i blok za blokiem wypisywać się ze spółdzielni. Upadłość ogłoszono w marcu 2013 roku. Problemem jest teraz jej likwidacja.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wymarzone mieszkanie przerodziło się w koszmar. Zapłacili za lokum, zostali z długami - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki