Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia na Szymonowica. Małżeństwo śmiertelnie zatruło się tlenkiem węgla [ZDJĘCIA+FILM]

kos, mek
Dwoje małżonków - 31-letni mężczyzna i 44-letnia kobieta - zmarło w wyniku zatrucia tlenkiem węgla w kamienicy przy ul. Szymonowica w Łodzi. Śmierć nastąpiła prawdopodobnie w nocy z piątku na sobotę, ich ciała odnalezione zostały w niedzielę (7 grudnia), późnym popołudniem.

Do tragedii doszło w mieszkaniu na pierwszym piętrze kamienicy przy ul. Szymonowica 13. Strażacy, którzy w niedzielę weszli do środka odnaleźli ciała 31-letniego mężczyzny i 44-letniej kobiety zatrutych czadem. Jedno z nich leżało na łóżku, drugie, tuż obok - na podłodze. W mieszkaniu znajdował się także śmiertelnie zatruty tlenkiem węgla pies.

Strażacy zostali wezwani przez ojca jednego z małżonków. Mężczyzna przyjechał na Szymonowica, ponieważ od czwartku żadne z nich się z nim nie kontaktowało. Nie mógł dostać się do mieszkania, próbował więc pożyczyć drabinę od jednego z sąsiadów, by wejść przez okno. Nie udało mu się to jednak, wobec czego wezwał na miejsce straż pożarną i policję.

Małżonkowie mieszkali w kamienicy przy Szymonowica od ponad pół roku. Sąsiedzi zapamiętali, że para miała małego pieska, który zwykle robił dużo hałasu, gdy wychodzili z nim na spacer. Dzięki temu można w przybliżeniu określić czas ich zgonu - ostatni raz słyszano bowiem, że wychodzą z psem w piątek (5 grudnia).

Prawdopodobną przyczyną zatrucia tlenkiem węgla był brak wentylacji w mieszkaniu. Małżeństwo do ogrzewania używało bowiem termy gazowej. Sprawę wyjaśniać będzie teraz prokurator.

Czad zaczął zabijać w Łódzkiem jeszcze przed nastaniem pierwszych mrozów. Tej jesieni (do listopada) w województwie z powodu zatrucia tlenkiem węgla zginęły 3 osoby.

Do pierwszej tragedii w tym sezonie grzewczym doszło na początku października w Karsznicach koło Zduńskiej Woli. Starsze małżeństwo zmarło we śnie. Rankiem znalazła ich córka. Małżeństwo dogrzewało się piecykiem typu grzybek. Pokój był szczelnie zamknięty, otwory wentylacyjne były zasłonięte.

Z kolei 21 listopada w Łodzi, świadkowie zaalarmowali policję, że mężczyzna siedzący w volkswagenie golfie zaparkowanym przy ul. Sternfelda nie daje oznak życia. Okazało się, że zmarły postanowił przespać się w aucie ogrzewając się w nim butlą gazową.

Współpraca: mach

[więcej zdjęć i film wkrótce]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki