Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelny pożar na Piotrkowskiej 17 w Łodzi [ZDJĘCIA+FILM]

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Pożar kamienicy przy Piotrkowskiej 17 w Łodzi
Pożar kamienicy przy Piotrkowskiej 17 w Łodzi Jarosław Kosmatka
Pożar w kamienicy przy Piotrkowskiej 17 w Łodzi wybuchł ok. godz. 2 w poniedziałek (8 grudnia).

Płomienie wychodzące z okien na drugim piętrze kamienicy w oficynie przy Piotrkowskiej 17 zauważył jeden z mieszkańców sąsiadującego budynku. Była godz. 2.45. Natychmiast zawiadomił straż pożarną. Gdy ratownicy przyjechali na miejsce, płomienie sięgały już kilku metrów. Dyspozytor skierował do akcji 12 zastępów strażaków z 3 łódzkich jednostek.

Strażacy, aby rozpocząć akcję gaśniczą, musieli rozwinąć węże z wodą na długości ponad 100 metrów. Wodę do kamienicy w oficynie, głęboko w podwórzu ciągnęli aż z hydrantów przy skrzyżowaniu ulic Piotrkowskiej i Rewolucji 1905 roku. Nie mogli wjechać bezpośrednio pod kamienicę objętą pożarem, z powodu bardzo wąskich bram wjazdowych. Kolejny problem strażacy napotkali przy wejściu do klatki schodowej. Potężne, stalowe drzwi chroniły dostępu do wyższych kondygnacji. Po chwili ratownicy pokonali przeszkodę i wbiegli na górę, gdzie czekały na nich... kolejne masywne, metalowe drzwi.

Po pokonaniu dwóch metalowych par drzwi na drugim piętrze dostali się do wąskiego korytarza, który prowadzi do Galerii Kredens i jeszcze jednego pomieszczenia użytkowego, w którym znajdowało się źródło ognia. W tym samym czasie zastęp strażaków prowadził już akcję z podnośnika strażackiego, który udało się wprowadzić na podwórze od strony ulicy Zachodniej.

Pierwsi ratownicy w lokalu objętym pożarem oprócz gaszenia ognia, sprawdzili bardzo dokładnie całe pomieszczenie. Okazało się, że w lokalu znajdującym się vis avis Galerii Kredens zginął człowiek. Jego zwęglone zwłoki strażacy znaleźli nieopodal okna. Tymczasem ogień przedostał się na strych budynku. Trzeba było sprawdzić pomieszczenia w całej kamienicy, a aby dostać się do zarzewia ognia pod dachem, strażacy musieli wycinać dziury w dachu.

//www.youtube.com/v/IPTU6-v_c1E&autoplay=1

Ratownicy do wczesnych godzin rannych walczyli z ogniem w kamienicy przy Piotrkowskiej 17. Ofiara śmiertelna pożaru prawdopodobnie wcześniej zaprószyła ogień w pomieszczeniu. Przyczynę zgonu wskaże medyczno-sądowa sekcja zwłok. Okoliczności wypadku będą wyjaśniać śledczy z I Komisariatu Policji Komendy Miejskiej Policji w Łodzi pod nadzorem Prokuratury Rejonowej dla Łodzi - Śródmieścia. Przede wszystkim śledztwo będzie musiało dać odpowiedź na pytanie, co robił człowiek w pomieszczeniu, mimo iż wszystkie wejścia do budynku były pozamykane w sposób uniemożliwiający swobodne opuszczenie kamienicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki