Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Areszt Śledczy w Piotrkowie. Więźniowie połykają sprężyny, tną się, nie jedzą...

Aleksandra Tyczyńska
Służba więzienna
W Areszcie Śledczym w Piotrkowie rośnie liczba przypadków samoagresji wśród osadzonych. Co chcą przez to osiągnąć?

W Areszcie Śledczym w Piotrkowie w ciągu trzech lat niemal dwukrotnie wzrosła liczba przypadków tzw. samoagresji wśród osadzonych. Jak jednak podkreśla por. Jakub Białkowski, oficer prasowy jednostki, poważnych samouszkodzeń jest mniej.

W 2012 roku piotrkowski areszt odnotował 33 przypadki samouszkodzeń, w tym 15 przypadków odmowy jedzenia, 12 pocięć, cztery połknięcia przedmiotów, jedno zatrucie lekami i jedną próbę samobójczą. W tym roku przypadki samoagresji były już 53, w tym 17 odmów jedzenia, 21 pocięć, dziewięć połknięć i jedno zatrucie lekami.

- Poważne przypadki od tych, w których osadzeni chcą jedynie zwrócić uwagę na siebie, rozpoznajemy np. po tym, jak się tną. Jeśli chcą naprawdę zrobić sobie krzywdę, bo nie radzą sobie z jakimiś emocjami, cięcia są po wewnętrznej stronie ręki, jeśli nie - po zewnętrznej - mówi por. Białkowski, dodając, że od 2012 roku, kiedy doszło do próby samobójczej aresztowanego, który nie zgadzał się z postanowieniem sądu, nie było już takiego przypadku.

Podobnie jest z odmową jedzenia - zwykle więźniowie po dwóch dniach zaczynają jeść. W ubiegłym roku jednak jeden musiał być hospitalizowany. Zeznawał przeciwko wspólnikom i liczył na łagodniejsze potraktowanie, a że tak się nie stało, zawziął się w głodówce na tak długo, że konieczne było podanie kroplówki.

- Najczęściej osadzeni tłumaczą, że samookaleczeń dokonują w proteście przeciwko niesprawiedliwym ich zdaniem postanowieniom sądów, prokuratury - mówi oficer prasowy AŚ w Piotrkowie. - Kolejna grupa to samookaleczenia w celu wyegzekwowania jakichś żądań, typu wprowadzenie tytoniu na oddział. Najmniej przypadków ma przyczyny osobiste czy związane z podkulturami, tzn. kiedy dany osadzony nie chce siedzieć z innymi.

Ogólna liczba samoagresji w kraju spada: w 2012 roku było ich 281 (w tym 150 usiłowań samobójczych), a w trzech kwartałach tego roku 168 przypadków, z czego 132 to usiłowania samobójcze. Te statystyki obejmują tylko poważniejsze przypadki różnych form samoagresji, kiedy uszkodzenia ciała powodowały komplikacje czy leczenie, trwające powyżej siedmiu dni. Każdy wymaga jednak pracy z psychologiem.

- W więzieniach okręgu łódzkiego w tym roku osadzeni dokonali 77 połknięć i 128 pocięć. W ubiegłym roku połyków było 78, a pocięć 157 - mówi kapitan Bartłomiej Turbiarz, rzecznik prasowy dyrektora okręgowego SW w Łodzi, dodając, że funkcjonariusze Służby Więziennej liczą, że do osadzonych docierać będzie coraz częściej, że samookaleczaniem się nic nie wskórają, a mogą być jedynie obciążeni kosztami leczenia. - Przypomnę jednak, że spora grupa osadzonych to niebezpieczni psychopaci, dla których zrobienie innym lub sobie krzywdy nie stanowi większego problemu.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Areszt Śledczy w Piotrkowie. Więźniowie połykają sprężyny, tną się, nie jedzą... - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki