Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Znane kobiety też potrzebują pomocy

Magdalena Barczykowska
Dzięki sztucznemu zapłodnieniu na świat przyszły m.in. dzieci Małgorzaty i Jacka Rozenków
Dzięki sztucznemu zapłodnieniu na świat przyszły m.in. dzieci Małgorzaty i Jacka Rozenków MARCIN WASILEWSKI / POLSKAPRESSE
Z in vitro korzystają zwykli śmiertelnicy i gwiazdy show-biznesu. Kilka gwiazd przyznało się, że skorzystało ze sztucznego zapłodnienia.

Dla wielu par, które nie mogą naturalnie począć dziecka, zapłodnienie metodą in vitro jest ostatnią szansą na urodzenie dzieci. W Polsce z in vitro korzysta coraz więcej osób - także ze świata show-biznesu, bo problem niepłodności dotyka pary bez względu na zawód czy karierę.

Z in vitro korzystają nauczyciele, lekarze, prawnicy, księgowi, a także aktorki, piosenkarki i prezenterki telewizyjne. Dzięki sztucznemu zapłodnieniu na świat przyszły m.in. dzieci Małgorzaty i Jacka Rozenków czy syn Bogny Sworowskiej. Oni przyznali się do tego, przełamując w Polsce tabu i zachęcając inne bezpłodne pary do walki o swoje marzenia. Lista nazwisk gwiazd, które skorzystały z in vitro, jest jednak zdecydowanie dłuższa.

- Wiele gwiazd leczyło się w łódzkich klinikach, ale się do tego nie przyznają oficjalnie. Gwiazdy postępują tak jak inne pary - jedni mówią o tym otwarcie rodzinie i przyjaciołom, a inni zachowują tę informację tylko dla siebie - mówi łódzki embriolog, który od lat zajmuje się leczeniem niepłodności.

Najgłośniej o metodzie in vitro mówi perfekcyjna pani domu, czyli Małgorzata Rozenek. Prezenterka już wiele lat temu zdradziła w mediach, że przeszła procedurę in vitro, dzięki czemu doczekała się dwóch wspaniałych synów. Prezenterka przyznaje, że dziś nie pamięta już trudów i stresu związanego z procedurą. Zostało jej tylko szczęście i radość w domu.

- Pamiętam jeden trudny moment, kiedy dotarło do mnie, że albo in vitro, albo nic. Był w tym żal za utraconym welonem. Zdałam sobie sprawę, że nie będzie wspomnień: "A pamiętasz, to się stało na tym zamku…" - powiedziała Małgorzata Rozenek w wywiadzie dla "VIVY!", ale dodała, że romantyzm nie jest najważniejszy. - Oczywiście, można usiąść i dramatyzować. Ale łatwiej wziąć się w garść i zrobić to, co należy. Małgosia mocno wierzyła w to, że się uda. Jej zdaniem, wiara w powodzenie jest najważniejsza. - Od początku wiedziałam, że się uda i że to będzie syn. Mówiłam do niego "chłopczyku", nim ktoś stwierdził, czy utrzymam tę ciążę. To, jak się myśli, programuje świat wokół nas. W pozytywnym myśleniu jest siła. Chociaż to była ciągła walka, należało zrobić ileś zastrzyków. Aż doszło do transferu zarodka. Na szczęście lekarze zwracają dużą uwagę, żeby odbyło się to w miłych i godnych warunkach, z piękną muzyką w tle. Pamiętam, że byłam bardzo wzruszona. Ta sytuacja okazała się podniosła. Rozmawiałam z moim mężem, że to nawet lepiej wyszło, niż miałoby się wydarzyć naturalnie - powiedziała Rozenek w wywiadzie na temat in vitro.
Jej drugi syn też urodził się dzięki in vitro. - Czekaliśmy, że może coś się zdarzy. Po czterech latach zdecydowaliśmy się, żeby nie było za dużej różnicy wieku między dziećmi. Znów udało się za pierwszym podejściem. Obie ciąże wspominam cudownie - to był dla mnie najpiękniejszy okres jako dla kobiety - dodała Rozenek w wywiadzie dla "VIVIY".

Choć w polskim show-biznesie in vitro ma twarz Małgorzaty Rozenek, która chętnie i szczerze mówiła o tej procedurze, to prezenterka nie jest jedyną, która przyznała się do sztucznego zapłodnienia. Tzw. coming out po kilku latach od urodzenia syna zrobiła też modelka Bogna Sworowska. Modelka przyznaje, że to był jej cud.

- Przez wiele lat byłam zajęta pracą. Długo nie wiedziałam, czy chcę mieć dziecko. Ale przez wszystkie te lata bardzo marzyłam, że kiedyś moje życie się ustabilizuje i będę miała dom. A potem zdarzył się tragiczny wypadek, straciłam ukochanego mężczyznę na miesiąc przed ślubem... Wyłączyłam się z życia na wiele lat - mówiła Sworowska w wywiadzie dla "Gali".

Kiedy poznała ojca swojego syna, zamarzyła o dziecku. Starali się dwa lata. In vitro było ostatnią nadzieją, bo Bogna miała już 36 lat. Lekarze dali jej 20 proc. szans. Udało się.

In vitro w Polsce nadal jest trudnym tematem. Zwłaszcza w świecie show-biznesu. Na Zachodzie aktorki mówią o tym bardzo otwarcie. Do sztucznego zapłodnienia przyznała się Courteney Cox, Julia Roberts, Nicole Kidman, Celine Dion, Marcia Cross , a także Halle Berry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki